Prędkość przelotowa na trasie - wypowiedz się (2007r.)

Zgrywus
Zwykły forumowicz
Posty: 804
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 09:38
Motocykl: GL 1200, M-72 ruska rzeźba w niemieckim betonie
Lokalizacja: 50º27’13” 23º25’11”

Post autor: Zgrywus »

... nie wnikam wiecej w dyskusję bo dla mnie widze ze staje sie to zamknietym kołem, w sytuacji kiedy nigdzie nikt i nic nas nie pedziło predkosc 80 km/h /choc sporadycznie widziałem ja na swoim liczniku zazwyczaj była znacznie nizsza/ specejalnie mi nie przeszkadzała, w dniu wczorejszym ja pogoniłem zaprzegiem z przymusu - bo nikt z was nie otrzymywał kilkadziesiad telefonów od organizatora dlaczego was jeszcze nie ma itp. na szczescie dotarliśmy prawie pod koniec!!, skonczyła sie raz na zawsze seria moto /odpustowych jak niektórzy twierdza/ pikników, wywiazalismy sie z danego słowa, wszytkim chce tu podziekować za wspolne starania "by dotrwać z twarzą do konca", .... a co ustali wiekszość w kwestii poruszania sie w kolumnie ja bede respektować i w miare rozsadku przestrzegac .
Speedarek
Zwykły forumowicz
Posty: 952
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 10:12
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Speedarek »

ja nie będę dyskutował wybieram wariant A bez apelacyjnie .....
Nie ważne co masz pod dupą , ważne co masz nad nią .......
zappek

Post autor: zappek »

każdy ma racje ale myslę ze mówiąc że 120=dawca to troche przesada, jest to typowa prędkość podróżna dla przecinków i sprawa zamnkieta, ponizej silniki zaczynają sie męczyć....prawda przecinki??? sebus cos o tym wie jak mu sie w polu zagotował motór, spidy też jak przy jezdze 60-80 co chwile włącza sie wentylator......nie dobre to dla przecinków
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Post autor: Wielki Brat »

Temat założony zupełnie niepotrzebnie :!:
Wygląda mi na to, że nie wszyscy pamiętają lub nie chcą pamiętać :?: co sami pisali na tym forum.
Ten temat był już poruszony - "SPOSÓB JAZDY W GRUPIE". Ustalenia zostały dokonane i przez Was zaakceptowane - przypominam: ustalono np. szyk i prędkości tzn. teren zabudowany zgodnie z przepisami, poza terenem zabudowanym 80-90 km/h.
Na koniec moich wypowiedzi w tym temacie: w czasie powrotu z Tryńczy grupa wolniejsza, ze mną na czele, jechała zgodnie z tymi ustaleniami - poza terenem zabudowanym 50-60 mil/h ciesząc się z jazdy, piękna naszych rodzimych stron i mijanych po drodze naszych Krajanek :wink: - za co jeszce raz Wam dziękuję.
zappek

Post autor: zappek »

Granica potęguje różnice
Uruchamia system ograniczeń
Człowiek ulega sztucznym podziałom
Wbrew naturze, wbrew ideałom...
Granica potęguje różnice
Ogranicza ograniczone życie
Wyjść ponad podział to wielka sztuka
Człowiek zawsze różnic szuka

AKCJA - SEGREGACJA
NIETOLERANCJA, NIEDEMOKRACJA
AKCJA - SEGREGACJA
NIETOLERANCJA...
sbboss

Prędkość przelotowa

Post autor: sbboss »

Witam wszystkich ! Co prawda nie uczestniczyłem w wypadzie do Tryńczy ale pozwolę sobie na zabranie głosu w tej sprawie. Wydaje mi się , że problem polega na zróżnicowaniu maszyn którymi jeździmy jak również młodzieńczej fantazji "Ułańskiej". Są maszyny chłodzone powietrzem , dla których niska prędkość stanowi problem , są też motocykle mogące 5-ką jechać 60 km/h. Myślę , że niezłym pomysłem może być podział grupy na
"szybkich " i "stonowanych" przy założeniu , że umawiamy miejsce spotkania na trasie. Podobnie ma się sytuacja ze stylem jazdy. Szachownica już dawno nie funkcjonuje a przecież jest jedną z bezpieczniejszych form poruszania się kolumny motocykli. Proponuję przedyskutować te elementy zarówno na forum jak i na najbliższym spotkaniu. Na koniec APEL !!!! Stonujmy emocje , w końcu wszystkim chodzi o to samo!
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
sebus00
Zwykły forumowicz
Posty: 1004
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 19:19
Motocykl: Honda VTR 1000 FireStorm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: sebus00 »

Wielki Brat pisze:Temat założony zupełnie niepotrzebnie :!:
Ten temat był już poruszony - "SPOSÓB JAZDY W GRUPIE". Ustalenia, poza terenem zabudowanym 80-90 km/h.
To prawda temat był poruszony, ale dotyczył głównie sposobu, stylu jazdy w grupie, gdzie "prędkość" była poruszana w temacie. Nie uważam by temat był założony nie potrzebnie, gdyż chodziło mi o to by każdy wypowiedział się tylko co do predkości przelotowej i swoich oczekiwań.
Faktem jest to iż wcześniejsze ustalana predkości były oscylowane w granicach 80km/h, wynikające z utrzymywania predkości 60km/h.
Wielki Brat pisze:Na koniec moich wypowiedzi w tym temacie: w czasie powrotu z Tryńczy grupa wolniejsza, ze mną na czele, jechała zgodnie z tymi ustaleniami - poza terenem zabudowanym 50-60 mil/h .
Wielki, może zachodzić taka sytuacja że zawyża Tobie licznik i jak u ciebie wskazuje 80 to u nas 70, tak jak u Zgrywusa, wynikajaca różnica ze zmiany opon, ale nie ma co już analizować tej sprawy. Chodziło mi tylko o to Byś zrozumiał przeznaczenie motocykli innej klasy, które wyciągają 280km/h,i predkość przelotowa dla tych sprzetow to 160km/h, ale chce być wyrozumiały i nie mam sztywnych swoich ustaleń chcąc jakoś wyrównać te predkości z waszymi oczekiwaniami. Wiadomo docieramy się co kolejne wspolne wypady, ale jak widzę ładną drogę a my jedziemy 60-70 czasem 80km/h, przepraszam ale Ja nie ma satysfakcji z takiej jazdy, lukając co chwilę na wskaźnik temp. i myśląc kiedy się zatrzymamy, gdyż wibracje od silnika, które jak zauważyłem powstają przy niskich predkościach mnie dobijaja.

...NIe wiem jak zakończyć ten temat wspólnym porozumieniem, ale myślę że co wypad tworzenie 2 grup bedzie chyba dobrym kompromisem.
Peace for all. :)
zappek

Post autor: zappek »

z tego co pamietam to regulamin był pisany przed tym jak zaczeliscie jexdzic razem. tak cos mi sie zdaje
Marek

Post autor: Marek »

Chciałbym nieśmiało zaproponować, by Panowie wstrzymali się od kontynuacji wątku do nastepnej wycieczki. Każdy ma już wyrobione zdanie (albo je precyzuje) i zasób argumentów do obrony swojej racji. Dalsze wyrzucanie ich tutaj spowoduje eskalację napięcia i da łatwo przewidywalny skutek.

Z pewnością wszyscy chcielibyśmy go uniknąć.
Piter
Zwykły forumowicz
Posty: 497
Rejestracja: piątek, 16 marca 2007, 20:36
Motocykl: Yamaha TDM 850
Lokalizacja: Tomaszów Lub
Kontakt:

Post autor: Piter »

Wprawdzie to co napisze na pewno nie wniesie nic nowego ale przynajmniej się wypowiem co o tym myślę.

Mianowicie według mnie porozumienie nie jest możliwe :wink:

Kolejną sprawą jaka mnie ździebko drażni to fakt bolących rąk i d... jak jadę z prędkością mniejszą niż 50 mph/h. W niedzielę po południu wyjechałem na spotkanie grupie do Płazowa i z powodzeniem z nimi wracałem do Tomaszowa. Prędkość wynosiła ok 70mph/h :D

Tak akurat się składa że przy tej prędkości silnik w moim moto przyjemnie mruczy, moto jest niezwykle przewidywalne, zużycie paliwa jest minimalne a wrażenia z jazdy są maksymalne. 8) :lol:

Zatem liczę na to że problem da się rozsądnie rozwiązać (a podejrzewam że tylko w sposób podziału na grupy) zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy młodą grupą, która dopiero raczkuje we wspólnych wycieczkach i w której zdecydowana większość jest na tyle inteligentna że rozwiązanie na to znajdzie.

Ja myślę, że trzeba dać temu jeszcze trochę czasu (może samo się wyklaruje) Tak czy owak w powrocie z Tryńczy były 2 grupy i w każdej z nich kierowcy przyjechali zadowoleni. Szybsza grupa delektowała się jazdą a wolniejsza widokami i pozdrowieniami przechodniów.

Gdyby jednak tak się nie stało (a czas pokaże jak będzie) to moja propozycja jest następująca:
Rozwiązanie klubu :!: Bo po co komuś klub w którym klubowicze mają do siebie pretensje.
Bondi

Post autor: Bondi »

Ja sie staralem podporzadkowywac grupie itd. ale zrozumcie juz nie wytrzymalem
gdy Rhotax prowadzil grupe 40 km/h 50 km/h w niezabudowanym (bez obrazy dla RHOTAXa bo rozumiem jego maszyne)
ale ilez mozna jechac na wentylatorze w koncu mi cos pie....
w moto i dopiero bedzie problem jak tu zholowac moto tyle km.
I szczerze chcialem poczekac na tych na tyle, wiec tam bylem i dobra czesc trasy tak jechalem,
choc takze z uwagi na wystrzaly z wydechów czoperków :)
Oczywistościa bedzie ze przychylam sie do wyższej prędkosci przelotowej na trasie,
tylko jesli to by mialo byc poczatkiem jakiegos rozlamu w KFM & KBM to ja tego nie chce.
Pamietajcie jestesmy ekipą motórzystów łaczy nas wspolna pasja i niech kazdy stara sie zrozumiec drugiego i postawic sie w sytuacji drugiej osoby.
Nie chcialbym z wami jezdzic gdybym mial miec ciagle na sumieniu mysl ze ktos z was jest na mnie zly z powodu mojej jazdy.
Marek

Post autor: Marek »

Skoro chcecie kontunuować, to zaapeluję tylko, by nie przeceniać rangi problemu. To jest sprawa ledwie techniczna. Wierzę, że Ci, którzy chcą utworzenia grup róznych prędkości nic chcą nikogo urazić, nie jest to skutkiem braku szacunku, wyrazem niesubordynacji. Zarówno klub, jak i forum ma ambicje łączenia ludzi we wspólnych - rzekłbym strategicznych - celach. Róznice na poziomie technicznym i "taktycznym" są niczym wobec wspólnych zainteresowań i celów.

Ile kilometrów miałem okazję przejechac z wami w tym sezonie? Zero, nie licząc rundki ze Zgrywusem. Siła wyższa. A mimo to widzę sens istnienia i forum, i klubu. Jedno nie stoi w sprzeczności z drugim.

Jeszcze zanim powstało KFM w rozmowach ze Zgrywusem przewidywaliśmy, że wcześniej, czy później podziały - czy to ze względu na odległości, miejsce zamieszkania, czy rodzaj moto - dokonają się. Wtedy wierzyliśmy, że uda się nam (forumowiczom) łagodnie przejść nad tym, zaakceptować i nadal dzielić się wspólnymi pasjami.

Ja nadal jestem dobrej wiary.

Wracając do techniki: proponuję rozdzielenie dwóch sytuacji - technicznych dojazdów do miejsc spotkań oraz "odcinków specjalnych", na których chcielibyście pokazać się razem, zamanifestować jedność, liczebność, "siłę" np. w trakcie parad, uroczystych przejazdów, wjazdów na zloty i inne imprezy. Tu również nie widzę sprzeczności. :) To wszystko można dopiąć tuż przed wycieczką/imprezą. Trzeba tylko poświęcić dodatkową chwilę na synchronizację. Ale co to za problem dla dobrych (bo już sprawdzonych) organizatorów? :)
Bondi

Post autor: Bondi »

Nom dobrze rzeczesz Marek i zycze ci by juz na dniach w twoim opisie nie bylo "w czesciach" tylko nazwa moto.
Ja uznaje ze nie bylo sprawy i na nast. spotkanie jade jak niby nigdy nic, robimy dwie grupy dogrywamy sie gdzie postoje i cieszymy sie z jazdy i zwiedzania. pozdrawiam.
DOK
Zwykły forumowicz
Posty: 2087
Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 13:35
Motocykl: Suzuki Intruder VS 700
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Post autor: DOK »

Przyznaje pomysł dobry - i wilk syty i owca cała .
Marek

Post autor: Marek »

Zamykam ten wątek. Zapewne temat będzie powracał przy różnych okazjach, wyjazdach, wycieczkach...

Pozdrawiam wszystkich, którzy chcieli się wypowiedzieć. :)
Zablokowany

Wróć do „SZKOLENIA.”