Jak zabezpieczyć motocykl przed kradzieżą? (2008r.)

Baranina
Zwykły forumowicz
Posty: 42
Rejestracja: czwartek, 16 sierpnia 2007, 20:11
Lokalizacja: Tyszowce

Jak zabezpieczyć motocykl przed kradzieżą? (2008r.)

Post autor: Baranina »

Przeglądając forum nie trafilem na temat bezpieczeństwa naszych motocykli (jeśli jest taki to być może słabo szukałem :D ). Jaki waszym zdaniem jest najlepszy sposób na zabezpieczenie motocykla przed kradzieżą kiedy zostawiamy go gdzieś pod blokiem lub innym miejscu,na dłuższy czas?? czy macie jakieś własne sprawdzone blokady godne polecenia??
Pozdrawiam[/u]
Piter
Zwykły forumowicz
Posty: 497
Rejestracja: piątek, 16 marca 2007, 20:36
Motocykl: Yamaha TDM 850
Lokalizacja: Tomaszów Lub
Kontakt:

Post autor: Piter »

Jak to mówią lekarze lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Ja proponuje sprzęt ubezpieczyć od kradzieży 8)

A tak poważnie to idealnego zabezpieczenia nie ma, za to najbardziej uprzykrza życie złodziejowi ukryty wyłącznik zapłonu samodzielnie zamontowany i schowany gdzieś pod owiewką lub siedzeniem.
Awatar użytkownika
Fido
Zwykły forumowicz
Posty: 2231
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
Motocykl: Ten ze zdjęcia
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Post autor: Fido »

Mam super sprawdzoną metodę.
Nie zostawiać motocykla w mieście bez opieki lub z niego nie zsiadać.
Nie ma idealnego zabepieczenia na moto.
Wystarczy trzech dobrych chłopów a nasz bajk ląduje w busie w ciągu 8 sekund.No chyba że zakotwiczymy go porządnym hakiem za ramę do asfaltu. :D
Alarm nie pomoże, blokada na koło nie pomaga.
Jedna rada.
Nie dajmy okazji by nam go zwinęli,poruszajmy się cały czas. :D
Marek

Post autor: Marek »

Nie ma doskonałego rozwiązania.

Starałbym się ważyć między uciążliwością dla potencjalnego złodzieja, oklicznościami (gdzie zostawiam moto, na jakie "podejście" do maszyny pozwalają kradziejowi warunki, np. nieodległe kamery, obecność świadków, psy reagujące na hałas itd.) i wartością samego motocykla (atrakcyjnością dla złodzieja).

Wiadomo, że na motocykl za 6 tys. zł nie połasi się spec, który zainwestował kilkadziesiąt kafli w skaner wyszukujący i analizujący sygnał pilota autoalarmu (wystarczy np. proste zabezpieczenie elektroniczne i popularne, ale markowe - mechaniczne), więc nawlekanie high-endowych instalacji na taką maszyną nie ma sensu.

Trzech drągali, jeżeli uznali 20-letnie moto za warte ryzyka, pewnie podda się w starciu z utwardzaną stalową linką o grubości kilku cm. Jeżeli stać ich narzędzia, które pokonają coś takiego szybko i bezgłośnie, to będą oglądać się za droższymi sprzętami.

Jeżeli moto stoi stale pod blokiem, to wystarczy mocna linka obejmująca koło, wahacz i np. słupek ogrodzenia. Rozpiąć się tego nie da bez hałasu i amator cudzej własności raczej odpuści takie ryzyko. Na parkingu na środku osiedla może wystarczyć też blokada kierownicy i tarczy - przenoszenie motocykla spod balkonu na pakę na oczach mieszkańców to ekstremalna rozrywka.

Co innego, gdy moto stoi na odludziu i w dodatku jest cenne, albo - jakiemuś laikowi - wyda się cenne. Może się znęcać nad kłódką do skutku, a przy tym zrobić krzywdę i samej maszynie. Wtedy lepiej, żeby świeciła, wyła i kopała, a do tego wysyłała smsy alarmowe.

100 proc. skutecznego zabezpieczenia nie ma. Cwany rabuś i ze strzeżonego parkingu może wyjechać na kołach zabezpieczonym motocyklem, ba! cieć może mu jeszcze pomóc popchnąć w przekonaniu, że dobrze robi! No ale to zmartwienie właścicieli maszyn, które mogą skusić najsprytniejszych skurczybyków. Na 99 proc. złodziejszków wystarczą popularesy ze sklepu z akcesoriami.
Awatar użytkownika
Piotrek
Zwykły forumowicz
Posty: 515
Rejestracja: czwartek, 15 listopada 2007, 16:49
Lokalizacja: BTE
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

20 sekund:

http://www.youtube.com/watch?v=Ob61ot5Z ... re=related

Niezly alarm:

http://www.youtube.com/watch?v=tLogi8-pM1A&NR=1

Wystarczy wpiscac w wyszukiwarce : bike theft.
Jaro
Zwykły forumowicz
Posty: 1178
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:54
Motocykl: YAMAHA FAZER
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: Jaro »

Jeśli mężczyzna robi coś bardzo głupiego, to zawsze z motywów najszlachetniejszych.
Awatar użytkownika
Skrzydlaty
Zwykły forumowicz
Posty: 181
Rejestracja: wtorek, 17 kwietnia 2007, 21:43
Motocykl: NSU351OT M-G G5
Lokalizacja: lubelszczyzna
Kontakt:

Post autor: Skrzydlaty »

Jeśli chodzi o kradzież to nic nie zastąpi solidnej widocznej linki lub łańcucha...
Kradzież karadzieżą, ale równie przykre i wkurwiąjace w naszym narodzie jest zamiłowanie do podotykania, pokręcenia, usiądnięcia... bo przecież motocykl to można... :x a jak powiesz ch...wi, żeby sobie w spodniach pokręcił, albo która to twoja żona to też sobie podotykam, to się burak obraża :roll:

Praktycznym sposobem (lepszym od liczenia na przypadkowego obywatela) jest zwrócenie się do konkretnej osoby (ulicznego sprzedawcy, pani w kiosku itp): " Czy rzuci pan/pani okiem, żeby ktoś nie siadał na motocyklu?" a po fakcie oczywiscie należy podziękować.
Zapewniam, że w 98% przypadków osoba poproszona nie odmówi.
Gwarancji praktycznie żadnej, ale to działa.

Jesli liczycie na tzw. tłum, to działa tu zasada podobna, jak w przypadku osoby leżącej na trawniku, że pierwsze tysiąc osób przejdzie obojętnie myśląc, że ktoś już napewno zawiadomił pogotowie.
Od jednego NSU, lepsze jest tylko... dwa, a nawet trzy...
PAWELOO

Post autor: PAWELOO »

Zabetonować :D :D
zeniop
Zwykły forumowicz
Posty: 299
Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 21:10
Motocykl: Yamaha XVS 650 A
Lokalizacja: zamość

Post autor: zeniop »

Piter pisze:Jak to mówią lekarze lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Ja proponuje sprzęt ubezpieczyć od kradzieży 8)
rozglądałem się kiedyś za AC motoyckla - mater mia - ubezpieczyciele albo nie chcą ubezpieczać albo ładują takie stawki że czapeczka się dźwiga
Skrzydlaty pisze:przykre i wkurwiąjace w naszym narodzie jest zamiłowanie do podotykania, pokręcenia, usiądnięcia... bo przecież motocykl to można
święte słowa Skrzydlaty. Ja na takich agentów stosuje straszaka w postaci alarmu z czujnikiem pod siedzeniem i czujnikiem ruchu.

Zgodze się z przemówcami, że pewnego sposobu na rabusiów nie ma, dlatego staram się parkować moto tak, żeby jakiekolwiek próby grzebania przy nim rzucały się w oczy.
...
Bondi

Post autor: Bondi »

Zgadza sie alarm z czujnikem wstrzasów (nie ruchu) i po sprawie i niech go prubuja wynosi we trzech jak bedzie glosno wyl i bedzie mrugal swiatlami, z drugiej strony to kurcze nie wiem czy ktos odwazy sie podejsc do trzech chlopa i kazac im go odstawic. No chyba ze ja :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „SZKOLENIA.”