Pozdrawiamy skuterowców (?)
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2808
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
- Motocykl: FJR 1300
Pozdrawiamy skuterowców (?)
Niektórzy z "dużych" 2oo nie pozdrawiają naszych "braci mniejszych". Zaobserwowałem to wczoraj w czasie oblatywania miasta i okolic. Proponuję by KBM przerwało ten zwyczaj. Oni jeżdą tylko trochę wolniej a przy tym muszą radzić sobie równie dobrze jak my w ruchu drogowym, narażeni są na te same niebezpieczeństwa i skoro jeżdą tzn. że też prawdopodobnie są "zarażeni" pasją 2 kółek jak my.
Nie przyłączam się do petycji, ale to nie dlatego, że lekceważę skuremanów i skuterwomanki. Uważam, że:
1. Ten kto ma wygodniejszą sytuację powinien pozdrowić pierwszy, skuter nie mają sprzęgła więc lewa ręka mają mniej zajętą niż ja i mogą zawsze pierwsi pozdrowić
2. Kultura uczy, że młodszy powinien powiedzieć "dzień dobry" jako pierwszy
3. Nie każdy skuterowiec to pasjonat motocyklizmu, znam parę kobitek które traktują skuter jak rower z silnikiem i nie rozumieją pasji, miłości i oddania motocyklowi.
Jak mnie skuterowiec pozdrowi i mam wolną rękę zawsze wyciągam w geście pozdrowienia
1. Ten kto ma wygodniejszą sytuację powinien pozdrowić pierwszy, skuter nie mają sprzęgła więc lewa ręka mają mniej zajętą niż ja i mogą zawsze pierwsi pozdrowić
2. Kultura uczy, że młodszy powinien powiedzieć "dzień dobry" jako pierwszy
3. Nie każdy skuterowiec to pasjonat motocyklizmu, znam parę kobitek które traktują skuter jak rower z silnikiem i nie rozumieją pasji, miłości i oddania motocyklowi.
Jak mnie skuterowiec pozdrowi i mam wolną rękę zawsze wyciągam w geście pozdrowienia
Powiem tak : jako: Mr.international Zauważyłem iż na słowacji i na wegrzech pozdrowienia są tylko z motocyklami ABSOLUTNIE!!!! Natomiast we włoszech czegoś takiego nie ma wogle (bo ręka by uschła od jej wyciagania ) !!
Więc tak, czy inaczej coś ma na to wpływ : dla jednych jest poprostu, zwyczjany srodek transportu itd... dla innych, to cos wiećej (jak dla nas) np. pozwolę sobie zauważyc że, w kazachastnie nawet gdy mijają sie dwa samochody (niezmiernie żadko) to się pozdrawiają natomiast wzoy z końmi juz nie !! CZyli na w wpływ pozdrowień nie zmernie wpływa częstotliwośc pojazdów im wiecej tym mniejszy sens pozdrowień peace !!!!![/img]
Więc tak, czy inaczej coś ma na to wpływ : dla jednych jest poprostu, zwyczjany srodek transportu itd... dla innych, to cos wiećej (jak dla nas) np. pozwolę sobie zauważyc że, w kazachastnie nawet gdy mijają sie dwa samochody (niezmiernie żadko) to się pozdrawiają natomiast wzoy z końmi juz nie !! CZyli na w wpływ pozdrowień nie zmernie wpływa częstotliwośc pojazdów im wiecej tym mniejszy sens pozdrowień peace !!!!![/img]
A czy skuterowcy sami się pozdrawiają? Je czegoś takiego nie zauwazyłem.
Do tej pory raczej nie pozdrawiałem, ale ostatnio na światłach koleś podjechał dużym burgmanem i ręka sama mi się poderwała do pozdrowienia - w końcu to kawał maszyny, a z racji małych kółek, wąskiej kiery i zabudowy - w pewnych warunkach na pewno trudniejszy do prowadzenia niż motocykl.
Do tej pory raczej nie pozdrawiałem, ale ostatnio na światłach koleś podjechał dużym burgmanem i ręka sama mi się poderwała do pozdrowienia - w końcu to kawał maszyny, a z racji małych kółek, wąskiej kiery i zabudowy - w pewnych warunkach na pewno trudniejszy do prowadzenia niż motocykl.
Witam!!:)) Jeżdże już na skuterze jakis czas i stwierdzam że czesto zdarzała mi się sytuacja, gdzie pozdrawiałem, lecz nie dostałem odpowiedzi:( ale i czesto ją uzykuje musze stwierdzić:) Koledzy na wiekszych maszynach, z wielką chęcią wyciągają do nas reke i to nie jest chyba żaden wstyd bo są i tacy, dla ktorych dwa kółka to jedynie srodek transportu, lecz sa i tacy jak np. ja tzw zapaleńcy:)) swoje na skuterze przejeździłem i szykuje sie na wiekszy sprzęt:)) zawsze bede pamienatal na drodze o młodszych kolegach na mniejszych maszynach bo sam zaczynałem od takich i dla mnie nie bedzie zadnym wstydem wyciagniecie reki w gescie pozdrowienia bo wszyscy milosnicy jednosladów to jedna rodzina Eloo:)