Zaprzęgów ochota do deszczu i błota

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o motocyklach i motocyklistach, a czego nie boicie się zobaczyć.
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Zaprzęgów ochota do deszczu i błota

Post autor: Wielki Brat »

17 - 19 września 2021 r.
Baza trzydniowej imprezy w m. Szarowola. Uczestnicy w liczbie 16 "zaprzęgów", 1 samochodu terenowego i 2 motocykli crossowych, obojga płci, z całego regionu, m.in. okolice Zamościa, Chełma, Tomaszowa Lub.
Pogoda "taktyczna": trafiło się kilka pięknych chwil, gdy była tylko mżawka, a w pozostałym czasie na zmianę deszcz albo ulewa.
Poniżej przykładowe fotki, a filmy są już podobno na "twarzoksiążce":

Wyjazd z bazy - sobota w samo południe:
wyjazd1.jpg
wyjazd2.jpg
wyjazd3.jpg

Po przejechaniu pierwszych 200 m przez mokradła, pierwszy raz potrzebny był samochód terenowy do wyciągnięcia z bagna maszyny Golonki.
Pierwsza awaria: dyfer, potem linka gazu.
awaria1.jpg

A później, tak mniej więcej co kilkaset metrów, postoje spowodowane koniecznością bądź to napraw lub ratowania z opresji kolejnych motocykli.
W każdym razie zabawa jak nigdy wcześniej - na zasadzie "Im gorzej tym lepszy ubaw"
awaria2.jpg
blotko.jpg
cino_zgrywus.jpg
cypis_gumis.jpg
laka.jpg
postoj1.jpg

W czasie tych wymuszonych postojów był czas nawet na sesję fotograficzną Erwina z małżonką:
malzonkowie.jpg

Zdarzali nam się pasażerowie na gapę: jakieś robaki, gąsienice, chrząszcze, ale największą sensację wzbudził ten:
jaszczurka.jpg

Na szczęście deszcz padał tylko z góry, więc nie było tak źle. Strzała jak MacGyver przy pomocy kawałka folii i taśmy wykonał dla siebie nieprzemakalne buty.
mokre_buty.jpg

Cała zabawa trwała 5 godzin. Około godz. 17.00 dotarliśmy do bazy. Szybkie suszenie ubrań i powolne rozgrzewanie naszych przemoczonych i zziębniętych "człowieków" za pomocą "napojów wysokoenergetyczych".
ognisko.jpg
biesiada1.jpg
biesiada2.jpg
biesiada3.jpg
Po nocnym odpoczynku, bez strat w ludziach i bez większych strat w sprzęcie zadowolona brać motocyklowa udała się do swych miejsc stałej dyslokacji.
Ps.
Zagubiony kask motocyklowy jest u mnie - właścicielka proszona o kontakt.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Galerie”