Jest sprawa (2013r.)
- Wiatr w Polu
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1618
- Rejestracja: poniedziałek, 9 czerwca 2008, 11:41
Jest sprawa (2013r.)
Sprawa jest taka, że nasz kolega jest w dużej potrzebie. Pewnie o tym wiecie, ale ja dopiero dziś dowiedziałem się, jak poważny jest to problem. Piszę o tym w dziale zamkniętym, bo to delikatna sprawa. Kolega leży teraz w szpitalu w Hrubieszowie. Jakoś się wyślizgał od kostuchy, ale potrzebuje naszego wsparcia i pomocy ze strony Klubu i znajomych. Przede wszystkim powinien zobaczyć, że nie jest sam, że są ludzie, którym jest bliski, którym na nim zależy. Trzeba zmotywować go do leczenia, znaleźć dobre miejsce. Jeśli ktoś może pomóc w znalezieniu takiego miejsca i w motywowaniu kolegi, niech nie zwleka, bo niebawem może być za późno. Wybieram się do kolegi do szpitala w ten weekend, ale sam niewiele zdziałam. Liczę na Waszą pomoc.
PS. Gdyby ktoś miał jakieś pomysły, to pisać tu, albo na PW. Wierzę, że każda wizyta w szpitalu i każde parę słów dodadzą koledze sił do walki o życie.
PS. Gdyby ktoś miał jakieś pomysły, to pisać tu, albo na PW. Wierzę, że każda wizyta w szpitalu i każde parę słów dodadzą koledze sił do walki o życie.
Wojownik musi czuć zapach wojny, musi wiedzieć, że jest potrzebny. W czas pokoju tylko dudnienie KODO jest zwiastunem błogosławieństwa Cesarza do wymarszu na bój.
- Wiatr w Polu
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1618
- Rejestracja: poniedziałek, 9 czerwca 2008, 11:41
Re: Jest sprawa
Cieszę się, że jest odzew (na PW i telefonicznie). Wychodzi nam z rozmów, że nie ma sensu jechać "kupą", lecz co najwyżej po dwie, góra trzy osoby. Jak pojedziemy wszyscy razem, to posiedzimy, pogadamy, pożartujemy i wrócimy, a kolega potem znowu zostanie sam. Jak się podzielimy i pojedziemy w różnych dniach, to wsparcie będzie mocniejsze, bo rozłożone w czasie. Kolega zobaczy, że dla każdego z nas z osobna jest ważny, że jest wiele osób, którym nie jest obojętne, co się z nim dzieje. Poza tym w kontakcie indywidualnym łatwiej o sensowną rozmowę, która zmotywuje kolegę do leczenia i do walki o siebie. Szpital w Hrubieszowie jest na ul. Piłsudskiego 11. Oddział chyba wiadomy.
PS. Rozmawiałem właśnie z kimś, kto go odwiedzał i wiem, że kolega ma w tej chwili wykonywane badania, natomiast psychicznie jest trochę podłamany, tak więc tym bardziej jesteśmy mu potrzebni.
PS. Rozmawiałem właśnie z kimś, kto go odwiedzał i wiem, że kolega ma w tej chwili wykonywane badania, natomiast psychicznie jest trochę podłamany, tak więc tym bardziej jesteśmy mu potrzebni.
Wojownik musi czuć zapach wojny, musi wiedzieć, że jest potrzebny. W czas pokoju tylko dudnienie KODO jest zwiastunem błogosławieństwa Cesarza do wymarszu na bój.
- Wiatr w Polu
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1618
- Rejestracja: poniedziałek, 9 czerwca 2008, 11:41
Re: Jest sprawa
Jeszcze jedna prośba... Gdyby ktoś miał zbędny telefon, nawet stary, już nie używany i mógłby go podarować koledze w szpitalu, to będzie to zacny czyn - ułatwi kontaktowanie się z nim.
Wojownik musi czuć zapach wojny, musi wiedzieć, że jest potrzebny. W czas pokoju tylko dudnienie KODO jest zwiastunem błogosławieństwa Cesarza do wymarszu na bój.
- Zagłoba
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1375
- Rejestracja: sobota, 7 czerwca 2008, 05:44
- Motocykl: YAMAHA XV1600 ROAD STAR 2001r.
- Lokalizacja: Steniatyn
Re: Jest sprawa
Słusznie piszesz, Wiaterku: zdecydowanie mniejsze grupy. Ot, mądrego aż miło posłuchać (poczytać).
...motor, czy koń - byle w siodle i ...w cwał....
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 18 września 2010, 18:58
- Motocykl: Jak na razie plecaczek*)
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: Jest sprawa
Dziękuję Wiaterku za wsparcie,wiedziałam,że zawsze można na Ciebie liczyć i na wspaniałych ludzi z Bractwa.Jeszcze raz serdeczne dzięki.
- Wiatr w Polu
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1618
- Rejestracja: poniedziałek, 9 czerwca 2008, 11:41
Re: Jest sprawa
Byłem dziś u Krzysia. Fizycznie czuje się lepiej. Psychicznie też. Jak mnie zobaczył, widziałem niepewność na jego twarzy, ale potem się rozluźnił. To, czego teraz najbardziej potrzebuje, to dobre słowo i wsparcie w jego postanowieniu powrotu do zdrowia. Cieszę się, że nie ja pierwszy tam byłem i liczę na Was. Po to się ma kolegów, żeby chociaż "byli" w trudnych chwilach.
Wojownik musi czuć zapach wojny, musi wiedzieć, że jest potrzebny. W czas pokoju tylko dudnienie KODO jest zwiastunem błogosławieństwa Cesarza do wymarszu na bój.
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2087
- Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 13:35
- Motocykl: Suzuki Intruder VS 700
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Re: Jest sprawa
Wietrze jak by co to poniewiera sie u mnie jakas omnia która mógłbym oddać.
- Wiatr w Polu
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1618
- Rejestracja: poniedziałek, 9 czerwca 2008, 11:41
Re: Jest sprawa
DOK, jakby co, to przekaż. Byle było sprawne. Żeby można było zadzwonić do kolegi, i żeby on mógł do kogoś zadzwonić.
Wojownik musi czuć zapach wojny, musi wiedzieć, że jest potrzebny. W czas pokoju tylko dudnienie KODO jest zwiastunem błogosławieństwa Cesarza do wymarszu na bój.
-
- Zwykły forumowicz
- Posty: 2087
- Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 13:35
- Motocykl: Suzuki Intruder VS 700
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Re: Jest sprawa
Ok spko telefon do końca użytkowany i sprawny - już gadałem z Mansonem jemu przekażę a on dalej - niestety nie mogę osobiście być w Hrubieszowie
- manson
- K.B.M.
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
- Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
- Lokalizacja: Zamość
Re: Jest sprawa
W miarę często odwiedzam COTO, nastawienie do życia ma pozytywne,
prosił pozdrowić wszystkich, którzy trzymają za niego kciuki...
prosił pozdrowić wszystkich, którzy trzymają za niego kciuki...
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
zaczyna się od jednego kroku.
602300313