Ciekawy artykuł o przeciskaniu się między autami
http://zgredmaruda.blox.pl/2008/07/Prze ... istow.html
Przeciskanie się między samochodami (2008r.)
Generalnie z tym przepuszczaniem motocykli nie jest najgorzej.Jeżdzac ostatnio dużo po polsce,iczesto po autostradach,czekając w korkach itd ,kierowcy widzą że jedzie moto i zjeżdzają.Oczywiscie trafi sie jedna czarna owca,i nie zjedzie-i moto czeka.Ale wszystko jest jest na dobrej drodze.Mam nadzieje że z roku na rok będzie coraz lepiej.
W wawie generalnie nie ma problemów z przejazdem na moto przez korki. Parę razy zdarzyło mi się, że kierowcy nie zjeżdżali, przetrzymali mnie do zielonego (na pewno słyszeli dudnienie z odchudzonych tłumików za plecami), ale jestem dobrego zdania.
Na wyraźny manewr ustąpienia odpowiadam zawsze podziękowaniem ręką i jak zauważam, inni motocykliści również.
Zdarzają się czasem w doniesieniach prasowych sugestie, jakoby jest jakaś rywalizacja czy złe emocje między puszkarzami a motocyklistami, pamietam ubiegłoroczny materiał TV z wypadku na trasie torunskiej do którego doszło z powodu jakiegoś spięcia między driverami, ale nawet jeśli to prawda - to jest to margines.
Na wyraźny manewr ustąpienia odpowiadam zawsze podziękowaniem ręką i jak zauważam, inni motocykliści również.
Zdarzają się czasem w doniesieniach prasowych sugestie, jakoby jest jakaś rywalizacja czy złe emocje między puszkarzami a motocyklistami, pamietam ubiegłoroczny materiał TV z wypadku na trasie torunskiej do którego doszło z powodu jakiegoś spięcia między driverami, ale nawet jeśli to prawda - to jest to margines.
- Wiatr w Polu
- Zwykły forumowicz
- Posty: 1618
- Rejestracja: poniedziałek, 9 czerwca 2008, 11:41
Niestety czarne owce są po obydwu stronach. Nie tak dawno na trasie z Żywca w małym miasteczku natknąłem się na spory korek (z pół kilometra) Puszkarze spokojnie przyjmowali moje przeciskanie się, niektórzy robili miejsce... Dojechało do mnie dwóch kolesi na najkedach. Przywitaliśmy się i dojechaliśmy pod same światła. Jednak gośc z puszki pod światłami powiedział coś przez otwarte okno do kolesia na motorku przedemną. Ten zaś zaczął mu strzelać z tłumików, następnie wyjechał przed niego i spalił mu gumę prosto na maskę...
Głupio mi było i wstyd za kolegę. A nawet zły byłem, bo wyglądało, jakbyśmy razem jechali...
Głupio mi było i wstyd za kolegę. A nawet zły byłem, bo wyglądało, jakbyśmy razem jechali...