dostalem poczta, moze spam a moze cos w tym jest ? (2007r.)

wally

dostalem poczta, moze spam a moze cos w tym jest ? (2007r.)

Post autor: wally »

Apel
o szczególne oznaczenie wybranych numerów w telefonach komórkowych

Ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i wszyscy inni, którzy interweniują na miejscu wypadków, wielokrotnie napotykają na trudności, kiedy muszą skontaktować się z krewnymi lub bliskimi poszkodowanych.
Włoskie media, po przeprowadzonych rozmowach z pracownikami służb ratowniczych - zaproponowały, abyśmy w specjalny sposób oznakowali w swojej komórce numer - pod którym to w nagłych wpadkach można byłoby skontaktować się z bliskimi poszkodowanych.
Bardzo często telefon komórkowy jest jedynym przedmiotem, który można przy nich znaleźć. Szybki kontakt pozwoliłby na uzyskanie takich informacji jak grupa krwi, jakie przyjmują leki, czy cierpią na jakieś choroby, czy są alergikami...
Ratownicy zaproponowali, aby każdy w swoim telefonie umieścił na liście kontaktów - osobę, z którą trzeba się skontaktować w nagłych wypadkach. Lista kontaktów w naszych telefonach - zwykle jest bardzo długa i nie wiadomo kogo w pierwszej kolejności powinniśmy powiadomić.
Według włoskich ratowników, międzynarodowy skrót pod którym można byłoby umieścić taki numer to: ICE (=in Case of Emergency) tzn. w nagłym wypadku.
Takie oznakowanie uprościłoby pracę wszystkim służbom ratowniczym. Gdyby ktoś chciał umieścić więcej osób w swoim telefonie mógłby je oznaczyć w następujący sposób: ICE1, ICE2, ICE3, itd.
Pomysł jest łatwy w realizacji, nic nie kosztuje - a może być bardzo użyteczny. Przecież dzisiaj prawie każdy dysponuje telefonem komórkowym.

Aktualnie podobna akcja jest rozwijana w innych krajach Europy (i nie tylko).

Ponieważ szczególnie w Polsce, gdzie ginie o wiele za dużo osób w ruchu drogowym (ale dotyczy to przecież nie tylko takich sytuacji !) proszę Państwa o wprowadzenie pod hasłem ICE "namiarów" Waszych najbliższych. Jdnocześnie prosimy o popularyzację tej idei:

Nie kosztuje nic, a może pomóc ocalić życie.

Wydział Zarządzania Kryzysowego i Współpracy
z Zespolonymi Służbami i Strażami
Awatar użytkownika
Fido
Zwykły forumowicz
Posty: 2231
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
Motocykl: Ten ze zdjęcia
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Post autor: Fido »

Co do włochów.
Niech się bambusy nauczą polskiego.
Polacy uczą się włoskiego i włochom d...y podcierają więc coś za coś.
Każdy ma (chyba) w telefonie cuś takiego jak DOM (czyli numer domowy,żony, kochanki itp)
Oni myślą że polacy żyją w ziemiankach.
98% z nich nie wie gdzie leży Polska (geografi nie mają ?).
Po włosku ICE, po niemiecku coś innego a gdzie reszta skrutów?
Jeszcze trochę to trzeba będzie w stu-paru językach wpisać co,gdzie i jak.
Nie dziwię się że po wypadkach we francji nie mogli dogadać się z polakami.
W końcu aby wyjechać nie jest obowiązkowe znanie języka kraju w którym się przebywa.
Władze Francji nie zadbali o tłumacza ale dlaczego obarczają nas winą o brak znajomości francuskiego? NIE ROZUMIEM I TO MNIE WKUR...A.
Po drugie.
Biorąc włoską, francuską czy inną komurrę to bez znajomości języka Polak też nie będzie wiedział do kogo ma zadzwonić (nie mówiąc o tym, że się dogada).
Po trzecie.
Jak włoch czy inny żabojad(rasistą nie jestem), mając już telefon poszkodowanego w wypadku dogada się z kimś (polakiem) ??????
Wyjaśnijcie mi to.
Czy pomoże ten nr.ICE ????????????????????????
sq8bwh

Post autor: sq8bwh »

Fido

in Case of Emergency... to nie jest skrót włoski tylko Włoscy ratownicy zaproponowali aby coś takiego używać.. nie chcesz nie musisz tego wpisywać.... Mnie to nic nie kosztuje czyli wpisanie do telefomu i wpisałem, ale jak przeczytałem Twój post ..... a zrezto... po co mi Ci to tłumaczyć.. mam tylko nadzieję że nikomu z nas to potrzebne nie bedzie...

To nie jest spam.. akcja szeroko od jakiegoś czasu propagowana między innymi przez ratowników medycznych, krótkofalowców, motcyklistów, strażaków itp. Według mnie bardzo dobry pomysł godny polecenia..

http://www.cspsp.pl/wdp/biuletyn/numer_ ... w_wyp.html
wally

Post autor: wally »

wszyscy wiedza co to jest S.O.S czy zawoalnie meyday ( czy jak to sie tam pisze). Swiat sie kurczy, kazdy wie co to SMS, PMS, ADHD, AIDS, ADAC, ACDC, IMHO, ROTFL, CCCP, HWDP - i tylko jeden ze skrotow jest polskiego pochodzenia :(
sq8bwh

Post autor: sq8bwh »

Tak to jest z tymi skrótami :wink: A wracając do skrótu (Fida) DOM z łaciny ciut inaczej jest odbierany (wystarczy na grobowce na cmentarzu spojrzeć..) i np. Hiszpanie czy Portugalczycy akurat na 100% inaczej to zrozumieją... a napewno jakko HOME im do głowy nie przyjdzie.. Jadąc 2 tyg. temu do Rumunii wszędzie gdzie to możliwe zapisałem kontakty typu Tel. Home i grupę krwi.. po co... napewno nie dla jaj.. I na pewno nie liczyłem na to że tamtejsi ratownicy znają mój język..
Awatar użytkownika
Fido
Zwykły forumowicz
Posty: 2231
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
Motocykl: Ten ze zdjęcia
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Post autor: Fido »

Dobra, to proszę o skróty we wszystkich językach.
Mówię poważnie.
Mam nadzieję że wystarczy mi pamięci w telefonie aby wpisać je wszystkie pod jeden numer.
To zapodawajcie.
Kto wie,gdzie mogą się jutro przydać.
Marek

Post autor: Marek »

Jakikolwiek byłby to skrót czy nazwa (S.O.S, Emergency, Home, ICE) powinien być poprzedzony literą lub symbolem, który umieści go na początku alfabetycznego spisu w telefonie np. - S.O.S - lub +++ Emergency Case +++, == FAMILY PHONE ==

To dlatego, że nie ma jednego standardu oznaczania telefonu do bliskich, ratownicy muszą przejrzeć cały spis w pamięci telefonu i na bieżąco analizować "co poeta miał na myśli" (u mnie to jest potężna baza). Takie wyróżnienie ułatwia sprawę i oszczędza czas.
Speedarek
Zwykły forumowicz
Posty: 952
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 10:12
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Speedarek »

Fido pisze:Dobra, to proszę o skróty we wszystkich językach.
Mówię poważnie.
Mam nadzieję że wystarczy mi pamięci w telefonie aby wpisać je wszystkie pod jeden numer.
To zapodawajcie.
Kto wie,gdzie mogą się jutro przydać.

no niestety ja nie wiem ..... :(
Nie ważne co masz pod dupą , ważne co masz nad nią .......
sq8bwh

Post autor: sq8bwh »

Dlatego w/w ratownicy proponują ujednolicony skrót ICE... a jeśli komuś szkoda pamięci (albo woli mieć parę zdjęć gołych dup i filmik xxx :wink: bo na to pamięci trzeba więcej.. :lol: ) w telefonie to jego sprawa.. Udzielam się na kilku forach.. krótkofalarskich, motoryzacyjnych, linuxowych, ale nikt tej słusznej ideii nie podwarzył.. a tutaj durna dyskusja... Nikt nikogo nie zmusza do pisania tego w telefonie i uczenia się języków... Tym bardziej wiemy jak działa 112... (była ta żałosna sprawa już poruszana w mediach..)
ZEN

Post autor: ZEN »

Chętnie bym zapisał w swoim telefonie takie dane.
Tylko żeby ktoś podał jak to ma być i gdzie dokładnie zaznaczyć.
Czy pod pierwszą literą w alfabecie czy inaczej.
Jaki jest dokładnie przyjęty wzór na zachodzie bo tam najczęściej się wybieramy.
Marek

Post autor: Marek »

Ja od dawna w spisie mam == FAMILY PHONE == (widoczny od razu po otwarciu listy kontaktów, na pierwszym miejscu), a po poście Wallego wpisałem dodatkowo ICE.

Wpisując (ci, którzy zechcą) pamiętajcie o prefiksie krajowym +48.
Awatar użytkownika
Fido
Zwykły forumowicz
Posty: 2231
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
Motocykl: Ten ze zdjęcia
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Post autor: Fido »

No dobra.
Zapytam Was jeszcze raz.
Co da wpisanie numeru mojej rodziny po angielsku.
Ok. Jak znajdą taki numer to co dalej ???
Czy ten ratownik zadzwoni ??????
Tylko znów problem, jak się dogada ?????

Nie zaprzeczam że to zły pomysł ale......
cyt;
"Ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i wszyscy inni, którzy interweniują na miejscu wypadków, wielokrotnie napotykają na trudności, kiedy muszą skontaktować się z krewnymi lub bliskimi poszkodowanych".

Czyli rzecz biorąc to Polacy są winni temu, że ratownicy nie mogli się z nimi porozumieć.
Ci ludzie jechali do pracy na pewno nie pierwszy raz i napewno było wiele osób które znały choćby podstawy angielskiego.
Nie jesteśmy przecież aż tak ciemnym narodem.
sq8bwh

Post autor: sq8bwh »

Fido pisze:No dobra.
Zapytam Was jeszcze raz.
Co da wpisanie numeru mojej rodziny po angielsku.
Ok. Jak znajdą taki numer to co dalej ???
Czy ten ratownik zadzwoni ??????
Tylko znów problem, jak się dogada ?????

Nie zaprzeczam że to zły pomysł ale......
cyt;
"Ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i wszyscy inni, którzy interweniują na miejscu wypadków, wielokrotnie napotykają na trudności, kiedy muszą skontaktować się z krewnymi lub bliskimi poszkodowanych".

Czyli rzecz biorąc to Polacy są winni temu, że ratownicy nie mogli się z nimi porozumieć.
Ci ludzie jechali do pracy na pewno nie pierwszy raz i napewno było wiele osób które znały choćby podstawy angielskiego.
Nie jesteśmy przecież aż tak ciemnym narodem.
Pytasz co da wpisanie takiego numeru... może nic nie dać
Jak znajdą taki numer to co dalej ??? ... też nic
Czy ten ratownik zadzwoni ?????? .. napewno nie..
Tylko znów problem, jak się dogada ????? jak nie zadzwoni to i nie dogada się... (znam ogranczenia ludzi z krajów niby rozwiniętych... :lol: )proste jak drut..

Ale może akurat trafi się na kogoś kto zna 2 słowa po Polsku zadzwoni do kogoś z Twojej rodziny i ten ktoś też będzie znał parę słów w jego języku lub wspólnym który znają... tylko trzeba dać szansę i wpisać ten lub te numery (nawet kosztem jednego zdjęcia.. lub gry... :wink: )

Ale z drugiej strony po co brać tel. za granicę... roaming drogi jak cholera.. :wink: :lol:
Awatar użytkownika
Fido
Zwykły forumowicz
Posty: 2231
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
Motocykl: Ten ze zdjęcia
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Post autor: Fido »

Mnie nie chodzi o sens wpisania kontaktu z rodziną w razie wypadku.
Jestem za tym.
Chodzi mi o to że francuskie,włoskie czy inne tak kraje piepszą trzy po trzy, że "nie mogli się porozumieć z poszkodowanymi".A czyja to wina.
Przecież nie poszkodowanych.
Jeśli uważają się za rozwinięty kraj europejski to muszą być przygotowani na taką ewentualność i zapewnić ( sprowadzić na miejsce) tłumacza.
Wkur...ia mie takie podejście.

PS.
Zbaczając z tematu.
Moja Matka kiedyć pojechała do włoch.
Jest starszą kobietą ale język ich opanowała w miesiąc.
Włosi myśleli że polacy żyją bez prądu,nie wiedzą co to tv,pralka i lodówka.
Większość z nich nie wie gdzie leży ta POLSKA.
Więc nawiązując do tematu to takie "prasowe relacje z miejsca wypadku" doprowadzają moje serce o zawał.
sq8bwh

Post autor: sq8bwh »

Może się teraz czepiam ale wcześniej piszesz:

"Co da wpisanie numeru mojej rodziny po angielsku."

a w poście wyżej:

"Mnie nie chodzi o sens wpisania kontaktu z rodziną w razie wypadku.
Jestem za tym."

to ja już się gubię w Twoich myślach i czas aby admin zamknął temat...
Ostatnio zmieniony sobota, 11 sierpnia 2007, 19:35 przez sq8bwh, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „SZKOLENIA.”