opowiedz szczerze o swojej maszynie

Nasze maszyny. Tyle z nich radości i tyle problemów...
wally

opowiedz szczerze o swojej maszynie

Post autor: wally »

temat moze przydac sie osobom ktore poszukuja maszyny dla siebie. Ja zaczne:

Yamaha XV 750 SE rocznik 1985.

Zalety - wygodny motocykl na krotkie i dlugie wypady, regulowana twardosc zawieszenia przedniego i tylnego ( centralny amortyzator). Silnik bardzo dynamiczny, 5 bieg umozliwia plynna jazde od 50 do 200 km/h. Napedzany walem kardana, praktycznie bezobslugowy naped. Spalanie w granicach 5l, bardzo przyjemny gang silnika - przynajmniej tak twierdza jadacy za mna :). Dla fanow customizingu wdzieczny material do przerobek. Tanie i dostepne czesci zamienne. Materialy uzyte do budowy motocykla lepsze niz w pozniejszych rocznikach.


Obrazek
Wady:

Rozrusznik - japonczykom czasem tez cos nie wychodzi i to jest typowy przyklad takiej sytuacji. Wada konstrukcyjna zatrowa zycie uzytkownikowm wirowek, plotka glosi ze inzynier projektant zostal zmuszony do popelnienia rytualnego sepuku w obecnosci zarzadu koncernu. Polscy uczeni opracowali patenty roznego rodzaju ktore dzialaja ale strzega ich jak oka w glowie, koszt okolo 100 zl

Z racji ze wirowka swoje lata juz ma padaja modoly zaplonowe, wysychaja elektrolity w kondensatorach z powodu fatalnego umieszczenia modolu nad silnikiem - lutownica w dlon, a jak nie wyjdzie koszt regeneracji ok. 200 zł

Silnik chlodzony powietrzem, dbaj o olej bardziej niz o kalendazyk malzenski, w przeciwnym wypadku konsekwencje rownie kosztowne w obu przypadkach.

Podsumowujac - niedrogi, wdzieczny motocykl ktory jak prawdziwa kobieta wprawdzie ma kilka wad i swoje lata ale rekompensuje je cala reszta, a jezdzi sie naprawde fajnie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 sierpnia 2007, 20:22 przez wally, łącznie zmieniany 1 raz.
sq8bwh

Post autor: sq8bwh »

To ja napiszę o:
WSK - niedoceniony, wyśmiewany, przerabiany na wóźki do przewozu kapusty i inne wynalazki. Ale stara wueska to jak wino - in starsza tym lepsza. Moja ma 40 lat i 45 tys km. na karku (w tym 42 moje bo kupiłem z przeb. 3 000 km. ) czyli tyle co większość jakończyków na allegro :wink:
Była 2x na Słowacji, i kilka razy na Ukrainie.. Owszem psułą się.. tylko że mając podstawowe narzędzia moża jej było zrobić kapitalny remont i zawsze wrócić do domu.. :lol: mam ją od 95 r. i od tamtej pory woziłą mnie na zloty i wycieczki..
Honda SABRA VF-750S - Z opisów wyczytałem że to najbardziej nieudany motocykl Hondy.. (konkretnie silnik..że niby się zacierają wałki w głowicy.. ale to chyba żeźnikowi co leje superol spuszczony z C-330.. :wink: ) tylko czemu.. nie dowiedziałem się, jeździłem 1,5 roku i chodziła jak zegarek.. fakt.. kupiłem ją z defektem (wydmuchana uszczelka pod głowicą i szwankująca elektryka - czujniki położenia wału i moduły..) ale to nie problem naprawiłem defekty i przelatałem jeden sezon bez problemu, jeżdżąc po Roztoczu, Podkarpaciu i Słowacji. Jeden problem... spalanie.. ale to inny temat.. :wink:
Honda VT 500 C Shadow.
Kupiony bardziej dla żony.. ale jeździmy puki co razem bo ja WSK'ą bym nie nadążył.. Motocykl mimo wieku bo z 83 r. w dobrym stanie i ma przebieg o połowę mniejszy od babci WSK'i . Dopiero przelataliśmy nim ok. 5 000 km. także cięzko się wypowiedzić o bezawaryjności ale nic jeszcze się nie działo.. tak jak większość Hond nie lubi kiepskiego paliwa ale za to mój egzemplarz ma bardzo mały apetyt (przy pełnym ładunku Sowacja-Węgry-Rumunia to 4l/100km i prędkości 110-130)
Jest lekki wygodny i ma to coś ze starych chopperów.. coś czego dragi z 2000 lat mieć nigdy nie będą...



Miałem jeszcze w posiadaniu Yamaszkę XJ 600 ale to był sprzęt wypożyczony i niewiele nim jeździłem bo tylko ok. 3000 km.
ale fajny...
Awatar użytkownika
Stirlitz
Zwykły forumowicz
Posty: 469
Rejestracja: poniedziałek, 23 kwietnia 2007, 20:42
Lokalizacja: Kraina Jezior

Post autor: Stirlitz »

Hornet 600...szybki, bardzo szybki rower.
[img]http://img264.imageshack.us/img264/3462/ptaki9wudw3tb4.gif[/img]
Motocyklem jeździć nie umiem, ale lubię.
ElPawelloo

Post autor: ElPawelloo »

Wally normalnie identyczny wątek miałem założyc :)

Z racji planowanej na przyszły rok przesiadki na cos większego oczywiście. Mój wybór ma paść na coś pomiędzy: wirówką -shadowką- savażką lub im podobnym (klimat "choperowo cruizerowy")

Wally jeszcze takie pytanie do Ciebie samego z racji użytkowania wirażki- Czy te mityczne problemy z przeniesieniem napędu, skrzyniami, sprzęgłami i tylnymi wachaczami to prawda, raczej mit czy tez stan faktyczny w "zajechanych" wirówkach ??
wally

Post autor: wally »

moj egzemplaz podchodzi juz pod zabytek, jednak nie spotkalem sie z problemami o ktorych piszesz, cykus tez lata takim samym wirnikiem i oprocz wad opisanych chyba nie doda nic wiecej. Ale 23 sezony i niewiadomo ilu userow potrafia zebrac zniwo - jak szanujesz tak masz, przy zakupie trzeba dokladnie ogladac.
Awatar użytkownika
cykuś
Zwykły forumowicz
Posty: 661
Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 18:52
Motocykl: V MAX EGLI
Lokalizacja: Bełżec

Post autor: cykuś »

Dokładnie jest tak jak wally pisze oprócz rozrusznika na który mam już sposób, to nic nie można zarzucić wirażce no może jeszcze te pukające zaworki w kranikach ale z tym też można sobie poradzić.Napęd czy zawieszenie nie sprawia kłopotów kardan jak pisze wally jest praktycznie bezobsługowy 200 ml oleju i tyle.Taki sobie fajny czoperek :D
Jaro
Zwykły forumowicz
Posty: 1178
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:54
Motocykl: YAMAHA FAZER
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: Jaro »

Yamaha FZS 600 Fazer


Obrazek

Przeznaczenie

Fazer powstał jako motocykl z założenia uniwersalny i kierowany do szerokiego kręgu odbiorców. Dobre osiągi przyciągały wielu miłośników mocnych wrażeń. Jednocześnie ilość miejsca jaką oferował Fazer kierowcy pozwalała na jego bezproblemowe wykorzystanie w turystyce.


Silnik

Silnik jest sprawdzoną jednostką napędową, jaka została zaadoptowana na potrzeby nowego motocykla, z, jak już wiemy, modelu YZF 600 Thundercat. Moc 95 KM przy 11500 obr/min. Maksymalny moment obrotowy o wartości 62 Nm dostępny jest przy 9500 obr/min, a jego wartość między 7000 a 11500 obr/min jest praktycznie stała. Dzięki takiej charakterystyce silnik bez problemu znosi przyspieszanie z niskich obrotów i płynnie wkręca się do czerwonego pola na obrotomierzu zaczynającego się przy 12500 obr/min.Z silnikiem współpracuje 6 stopniowa skrzynia biegów. Tradycyjnie dla Yamahy biegi przełączają się głośno, ale precyzyjnie. Zestopniowaniu skrzyni trudno cokolwiek zarzucić, a sterowane linką sprzęgło pracuje lekko i precyzyjnie.Całość pracuje cicho i miękko. Silniki Fazer’ów wydają z siebie charakterystyczny „turbinowy” odgłos, który wraz ze wzrostem obrotów zamienia się w gardłowy ryk. Motocykl zachowuje zadowalającą dynamikę nawet przy wyższych prędkościach, a duża elastyczność sprawia, że aby sprawnie wyprzedzić, nie trzeba cały czas redukować biegu.

Heble

Hamulce, w jakie zaopatrzony jest omawiany motocykl nie dają podstaw do krytyki. Potwierdzeniem ich skuteczności niech będzie fakt, iż znalazły zastosowanie w takich motocyklach jak R6 i R1. Monolityczne czterotłoczkowe zaciski współpracujące z tarczami o średnicy 298 mm zatrzymują rozpędzonego Fazera bez najmniejszego problemu. Ich skuteczność można jeszcze poprawić poprzez instalacje przewodów hamulcowych w stalowych oplocie. Poza poprawą skuteczności uzyskamy też lepszą dozowalność siły hamowania.Tylny hamulec to standardowy dwutłoczkowy zacisk i 245 mm tarcza. Wygląda i działa poprawnie.


Fazer w trasie

Uniwersalna „600”-ka Yamahy może sprawić użytkownikowi wiele frajdy także w czasie dłuższych wyjazdów. Moc silnika pozwala na spokojne utrzymywanie tempa przejazdu na poziomie 160 km/h przy rozsądnym zużyciu paliwa.

Niezawodność, eksploatacja, modyfikacje

Fazer to wyjątkowo wdzięczny do opisania motocykl używany. Ten sprzęt po prostu się nie psuje. Aby odmówił posłuszeństwa, trzeba zaniedbać podstawowe czynności obsługowe, albo najzwyczajniej w świecie rozbić go. Produkt Yamahy nigdy nie cierpiał na choroby wieku dziecięcego, co wynika z zastosowania przy jego budowie sprawdzonych komponentów.Motocykl wymaga jedynie dokonywania rutynowych zabiegów serwisowych, które nie powinny przysporzyć kłopotów żadnemu porządnemu warsztatowi. Wyjątkowo przyjemną wiadomością jest fakt, iż producent przewiduje regulacje zaworów co 42 000 km, co upraszcza obsługę motocykla.

Podsumowanie


Rynkowy sukces Yamahy FZS 600 Fazer nie jest dziełem przypadku. Świetna relacja osiągów i jakości do ceny sprawia że motocykl ten chętnie znajdywał nabywców w salonach, a teraz jest poszukiwany na rynku motocykli używanych. Zakup motocykla w dobrym stanie technicznym będzie bardzo dobrą inwestycją, która zwróci się w postaci frajdy jaką dają osiągi Fazera i wielu bezawaryjnie przejechanych kilometrów.
Jeśli mężczyzna robi coś bardzo głupiego, to zawsze z motywów najszlachetniejszych.
sq8bwh

Post autor: sq8bwh »

Miało być od siebie a nie kopiuj ---> wklej... :wink:
DOK
Zwykły forumowicz
Posty: 2087
Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 13:35
Motocykl: Suzuki Intruder VS 700
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Post autor: DOK »

To może i ja coś o swojej Hondzi napisze:

Honda CB 450s -

Niewiele powiem o niej bo zrobiłem nią raptem 2500 km ale nie na darmo wszyscy mówią o niej moto na początek - silnik potrafi znieść katusze początkującego motocyklisty bez zająknięcia. Zakres przełożeń jest zarąbisty aczkolwiek odczułem dyskomfort jadąc z moim dobrym kolega tak 80 km/h - albo 70 km/h i jedziesz na 5 biegu spoko albo 90 i wyżej na 6 biegu 80 to prędkość wkurw...... wajchujesz 5-6 tylko. Co poza tym aa prędkość - CB450s jak sprawdziłem naocznie nadaje się do podróżowania zarówno choperami jak i wolniej jadącymi ścigaczami - moja tak 160 km/h pójdzie i powiem że tak przy 120-130 km/h bardzo dobrze się jedzie ino cza sie przesunąć na siedzenie pasażera hihi- oczywiście silnik jest wysoko obrotowy i na miasto to miodzio sprawa.
Plecak - i tu mi szczena opadła - mimo że nastaw na tylne amorki mam na max miękkość to załadowałem różnych pasażerów i tych 20 kg i tych 120 kg i żeby choć raz dobiła (przesadzam z lekka bo jak ten 120 usiadł to jechałem po równym hihihi) co śmieszniejsze nawet sie nie zająknęła.
Co poza tym acha spalanie - hihi ostatnio sie śmiałem że pali więcej powietrza niż paliwa na dzień dzisiejszy (zbiornik 17 l) zatankowałem po korek i sie paliwo wlewało górą - hihi wiem że zaraz powiecie uszczelka - to wiem, ale teraz zrobiłem 100 km i dalej sie wylewa górą hihih jak tak dalej pójdzie więcej mi sie wyleje niż spalę. Poza tym lekka razem ze mną wazy 198 kg - ps jak ktoś chciałby zważyć swoją maszynę zapraszam do Lubyczy Królewskiej hihi mam w firmie 2 wagi co do 10 kg. Także moto git
No i jeszcze jedno - cena to jeden z tańszych moto dostępnych na rynku

Negatywy:
Jak dla moto dla początkującego ma wysoko ułożony środek ciężkości
Wizualnie - trochę tylna opona wąska (można założyć szersza ale ja wiem nie wydaje mi sie)
Kierownica - (wydaje mi się że mam oryginalną) układ dłoni na kierownicy jest z lekka przesunięty a ustawienie (podniesienie - opuszczenie nic nie daje) porostu łapki bolą po parunastu km
No i najważniejsze wygląd - no chyba że ktoś by se zrobił streeta coś podobnego jak to
Obrazek
To może by sie ktoś obejrzał

Reasumując - Ja być zadowolony.
Awatar użytkownika
sebus00
Zwykły forumowicz
Posty: 1004
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 19:19
Motocykl: Honda VTR 1000 FireStorm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: sebus00 »

Honda 1000 VTR Fire Strorm

Obrazek

> sportowy motocykl z silnikiem V2 90*, 110KM przy 9000 obr/min, 96NM przy 7000 obr/min

> Spalanie w trasie 7L/100km , w mieście niestety 10L/100km

> Prędkość maks podobno 272km, przysp 3,1s/100km - nie trzeba prosić :)

ZALETY

> bardzo dobra konstrukcja ramy, prowadzi się wspaniale i bardzo stabilny na nierównościach,
> dosyć wygodna pozycja kierowcy, jak na tego typu maszynę, pasażer ma już troszeczkę gorzej (brak tylnego uchwytu)
> dodatkowym atutem V-ki jest to że nie grzeje gorącym po kolanach, podczas jazdy, jedynie co tylny cylinder podgrzewa siedzenie pod ....

WADY

> wiadomo spalanie, a przy tym mały zbiornik paliwa tylko 16L
> wibracje od jednostki napędowej, przenoszące się po całej ramie
> brak uchwytu pasażera
> zbyt miękkie przednie zawieszenie, jednak dobrze tłumi nierówności, ale potrafi dobić do końca...
> trochę słabe hamulce, jak na ten typ motocykla
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Post autor: Wielki Brat »

Suzuki Intruder VS 750 rocznik 1991:
generalnie ma same wady: silnik co prawda trwały ale chodzi jak sieczkarnia, zawieszenie do kitu zwłaszcza odczuwalne w czasie jazdy z pasażerem i w zakrętach, podatność eksploatacyjna zerowa - niech ktoś choćby sprubuje wymienić filtry powietrza albo akumulatori, hamulce słabe itp.
Ma wszakże jedną zaletę - jest wg mnie najwierniejszym naśladowcą a wręcz wzorcem tego co nazywa się chopperem, jest po prostu ładny, ale to już kwestia gustu :D .
sasza
Zwykły forumowicz
Posty: 326
Rejestracja: sobota, 28 lipca 2007, 13:44
Motocykl: Kawasaki ZX-6R Ninja 07'
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: sasza »

To ja może krótko, bo jeżdżę krótko.

Kawasaki ZX-6R 2007:
Kilka moich uwag po przejechaniu 600 km.

Pozycja - typowo sportowa, na dłuższe trasy trochę męcząca, chyba że po kilku tysiączkach km poprzestawiają mi się kręgi szyjne i będzie ok (Speedarek coś pewnie o tym wie - muszę chyba zacząć stosować przeciągnie się na bike'u podaczas jazdy :D )

Przyspieszenia - jeszcze nie sprawdziłem, bo zgodnie z zaleceniami (choć jest to strasznie denerwujące) docieram silnik. Ale troszkę kilka razy odkręciłem przy wyprzedzaniu (na razie tylko do 6000 obr), powiecie coż to za odkręcenie, jak można do 14000, ale cóż, mam zasady i sprzęcik ma być dotarty prawidłowo. Testy zaczną się później. Silniczek chodzi ekstra, dźwięk przepiękny.

Hamowanie - na maksa nie testowane, ale hamowanie nie sprawia żadnego problemu, lekkie wciśnięcie dźwigni hamulca przedniego i moto pięknie i szybko przysiada przodem do jezdni (aż plecaczek zsuwa się z tylnego naleśnika i dodatkowo dociąża moje nadgarstki). Tylny hamulec, jak to tylny dużo mniej skuteczny niż przedni.

Zawieszenie - twarde, szczególnie czuć na nierównych i dziurawych drogach, ale na równej jezdni bajka. Przyczepność bardzo dobra, chociaż nie odważyłem się jeszcze zamknąć oponek.

Ochrona przed wiatrem - a czy ktoś słyszał o czymś takim w ścigaczu? Wszystkie owady zabijam kaskiem i częsciowo kurtką, ale przy wyższych prędkościach napór powietrza jest błogosławieństwem na moje nadgarstki i mięśnie przedramienia.

Spalanie - na razie trudno o tym mówić przy tak małym przebiegu. Ale orientacyjnie na 10-11 litrach przejechałem ok. 200 km.

Wrażenia ogólne - zajefajne, tylko jeździć i jeździć. Nie ma to jak 2 kółka.

Tak na szybko to tyle. Więcej info w przyszłości. Przy większym przebiegu i dłuższym obcowaniem z moto na pewno pojawią się nowe doświadczenia i uwagi.
Pozdrawiam wszystkich. :wink:
nie ma rzeczy niemożliwych - są łatwe, trudne i bardzo trudne

[img]http://www.mojekawasaki.pl/images/mojakawa/zx6r.gif[/img]
Speedarek
Zwykły forumowicz
Posty: 952
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 10:12
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Speedarek »

Sasza oj wiem coś na ten temat oj wiem 8) :lol:
Nie ważne co masz pod dupą , ważne co masz nad nią .......
zeniop
Zwykły forumowicz
Posty: 299
Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 21:10
Motocykl: Yamaha XVS 650 A
Lokalizacja: zamość

Post autor: zeniop »

Yamaha XVS 650 A
O danych katalogowych pisał nie będę ;)

Soft kiedyś napisał że Drag Star dobry jest tylko na niedziele, może ma inne doświadczenia - dla mnie moto łatwe w prowadzeniu mimo znacznej masy "optycznej" (wygląda na masywniejszego niż jest w rzeczywistości), w miare ekonomiczne (5 l/100 km po mieście z Plecaczkiem) i WYGODNE 8) po 220 km trasy miałem ciągle ochotę na jeszcze 8)
Plecaczek niestety co do wygody ma pewne zastrzeżenia - siedzenie pasażera mogło by być troszkę szersze i miększe. Ponieważ jest na to miejsce na błotniku myślę że da się je przerobić.

Co do porannego rozruchu: ssanie niezbędne do odpalenia, 30-40 s i reakcja na gaz normalna, w sumie z wytoczeniem go z garażu całość jakieś 4-5 minut. Oczywiście nie dostaje w palnik od razu po ruszeniu ;)

Minusy:
1. Trzeba pamiętać parkując, że przy toczeniu promień skrętu Draga jest niewiele mniejszy od barki z węglem na Odrze ;)
2. Dokupując akcesoria nawet firmowe trzeba pamiętać że nie wszystkie ze sobą da się zainstalować (vide szyba i lightbar)
3. Trzeba myć, woskować, pastować - a szprych i zakamarków w Dragu nie brakuje ;) (wpisałem to po stronie minusów choć na razie sprawia mi to przyjemność ;) i oby tak zostało )

Starczy jak na pierwsze 1000 km. Dodam tylko że to moje pierwsze moto i innego nie chciałem więc mogę nie być obiektywny ;)
DOK
Zwykły forumowicz
Posty: 2087
Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 13:35
Motocykl: Suzuki Intruder VS 700
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Post autor: DOK »

odświeżam temat - może ktoś jeszcze - ciekawią mnie doznania posiadaczy HONDY SHADOW VT 750. Cykuś jeszcze musi trochę pojeździć ale czekam z niecierpliwością
ODPOWIEDZ

Wróć do „Motocykle”