Strona 1 z 1

Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015r.

: wtorek, 3 listopada 2015, 17:18
autor: Głazio
Takie wypady nazywam najczęściej - wokół komina.
Lubię jazdę po okolicznych drogach i bezdrożach. To wdzięczny teren do różnej maści przejażdżek. Z uwagi na coraz mniejszą ilość czasu pisuję coraz mniej, więc i tutaj umieszczę jedynie urywki z ostatniego miesiąca.
A działo się sporo.

Obrazek

"Płomienna jesień na Roztoczu Wschodnim

Przyznacie, ze jesień w tym roku jest wyjątkowo piękna?! Feeria płomiennych barw dostarcza niezwykłych doznań estetycznych. Przyroda bierze spokojnie ostatni oddech przed nadejściem mroźnej pani zimy. Mimo, że pogoda jest dość kapryśna i nie rozpieszcza – warto wybrać się motocyklem i pojeździć po drogach południowo – wschodniej Polski. Nie pożałujecie! Wspaniałe roztoczańskie widoki, niesamowite jesienne kolory i wiatr we włosach – czego jeszcze potrzeba do szczęścia motocykliście?

Niedzielne przedpołudnie zapowiadało się słonecznie i pogodnie. Ładna pogoda wyzwoliła w nas ochotę na przejażdżkę po Roztoczu. Nie zastanawialiśmy się długo, bo wiadomo – im więcej logiki w działaniu, tym mniej spontaniczności i radości z jazdy. Roztocze działa na ludzi niczym magnes – jeszcze się z niego nie wyjechało, a już chce się wrócić. Sieć dolin i wąwozów, płaskowyże i odosobnione pagóry, wąskie rzeczki ukryte w gęstych lasach – oto prawdziwa twarz roztoczańskich krajobrazów.


Tak to ujęła moja druga połówka. Cd. TU >>>http://www.radiator-mototurystyka.pl/74 ... wschodnim/

Obrazek

Filmik z wyjazdu

https://www.youtube.com/watch?v=UJ6IoT7X6pQ" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

Ja swoje wypociny umieściłem na forum Radiatora.

Takie inne spojrzenie z miejsca kierowcy.

Doglądamy zabytku UNESCO cerkiew św. Paraskewy. Odwiedzamy ją kilka razy w roku. Na pewno wdepniemy do niej jeszcze tej jesieni. Ten zapach drewna i panujący we wnętrzu klimat jest rzadkością. W okolicy cisza i spokój. Nadjechał jeden samochód na rejestracji KR. Para fotografów podreptała na pobliski cmentarz uwiecznić rzeźby w kamieniu bruśnieńskim w pięknym jesiennym klimacie.

Obrazek

... Klony i buki wybarwiły się pięknie.

Obrazek

Powoli podjeżdżamy na Dahany (Kliknij i zobacz więcej >>>) - to kolejne miejsce warte zobaczenia. Ilu motocyklistów tu przywiedliśmy tylu chciało wrócić choć na chwilę.

Widok z tutejszego mało pozornego wzniesienia ma magiczną moc przyciągania - tylko na żywo :-)

Ilekroć tu jestem, nie mogę oprzeć się pokusie przejażdżki po skoszonej łące. Podjazd po wilgotnej trawie nie należy do lekkich. Musicie uwierzyć na słowo :D

Cd. i więcej zdjęć TU >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp ... 01#msg8101" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

Obrazek

Kilka dni wcześniej w opadach deszczu.
Zbierałem się jak sójka za morze. Szukałem czegoś odpowiedniego dla siebie ponad rok. W końcu się zdecydowałem. Po pierwszej jeździe jestem zadowolony. Ot pokrótce mój sprzęt :D

https://www.youtube.com/watch?v=LEpe6WA0gqU" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;


a dzień przed ową przejażdżką spędziłem ze swoim szwagrem całą sobotę w terenie. Niestety kamera odmówiła posłuszeństwa.

Co się odwlekło to nie uciekło. Tydzień później poprawiliśmy jazdę w terenie w składzie o jedną osobę więcej. Miałem jakiś kiepski i pechowy dzień ale i tak było zaje...ście.

Jak mówi kultowe powiedzenie z jednego filmu "bunkrów nie ma ale i tak jest ..."

Tym razem bunkry było ale co za tym idzie bardzo dużo przygód, które w dużym skrócie zobaczycie na filmiku.

https://www.youtube.com/watch?v=gBR63ri2dWc" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

Obrazek

Off, przygoda i jazda pełna przygód. Czy to właściwe zakończenie sezonu motocyklowego ?

Wspólny wyjazd planowany na sobotę 30.10.2015 r. doszedł do skutku z delikatnym poślizgiem. Dzień przed wyjazdem wróżył całkiem sporą ekipę off. Rojek, Santos i dwa szwagry. Do tego doszedł mój szwagier Jankes. Dzień przed wyjazdem Santos ledwo mówił (choróbsko) ale dawał światełko na ewentualny wyjazd. Rano wszystko stało się jasne. Jankes wyruszył ale ugrzązł w puszcze gdzieś na trasie Rzeszów-Lubaczów. Po natężeniu ruchu stwierdził, że nie dojedzie szybciej niż za 2-2,5 godziny. Santos zrezygnował z wyjazdu ze względu na stan zdrowia. Telefon od Rojka dał wyczerpującą odpowiedź. Została nas cała trójka z czego musimy czekać na Jankesa. Umówieni na godz. 10:00 wyruszamy z Lubaczowa w stronę Chotylubia koło 11:00 a może 11:30. Zaczynamy od krótkiego off-u tankowanie i dalej off. Początek zapowiadał mnóstwo niespodzianek. Dojechaliśmy do Załuża i dalej w stronę Chotylubia. Gdzieś po drodze zgubiłem kamerę czego nawet nie zauważyłem. Odnotowałem jednak fakt, że Jankes został gdzieś z tyłu. Zawracam a szwagier leci. Dotarliśmy prawie do celu - czyli do Rojka. Niestety wjechaliśmy w jakąś dróżkę nie mogąc się odnaleźć. Podjechałem do starszej kobiety z zapytaniem, gdzie jesteśmy.

Obrazek

Okazuje się, że na peryferiach Nowego Sioła. Aby było śmieszniej zapytałem o drogę do Borchowa. Ja przekonany, że powinniśmy być blisko ale czepiła się mnie zła nazwa. Ot mała komediowa pomyłka typu mówimy o tym samym myśląc o różnych lokalizacjach. Takim oto sposobem starsza pani informuje nas, że Borchów w drugą stronę (a ja ciągle myślałem o Chotylubiu). Jankes również podchwycił temat więc uwierzyłem, że jesteśmy daleko od Rojka. A mógłbym przysiąc, że zapamiętałem drogę dość dobrze - nie było innej. W tym momencie zauważyłem brak kamery. Mówię, że jadę szukać kamery a Jankes oznajmia, że w momencie kiedy został z tyłu to właśnie po ten gadżet czyli kamerę. Jadąc za mną i unikając kamieni wyrzucanych spod mojego tylnego koła balansował tak dobrze, że przyuważył wypadającą mi kamerę. Zgarnął ją i dojechał za chwilę. Muszę przyznać, że kamery nie lubią wyjazdów z Jankesem. Czy oby na pewno ?


Więcej pod linkiem >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp ... ic=5904.15" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

Sorki za drogę na skróty ale brakuje mi czasu aby wszystko pokopiować.
Szerokości i dobrej zabawy.

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: wtorek, 3 listopada 2015, 18:26
autor: MESTON
Super fotki pozdrawiam

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: wtorek, 3 listopada 2015, 21:23
autor: Levy123
No , super pięknie.
Pozdrawiam,

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: środa, 4 listopada 2015, 07:44
autor: Zagłoba
Nooo, Głazio - cudnie : jak zawsze :faja: :faja: :faja:

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: środa, 4 listopada 2015, 08:12
autor: Wielki Brat
Widać, że bawiliście się świetnie, ale według mnie te piękne "okoliczności jesiennej przyrody", zwłaszcza spokój naszych lasów nie powinien być zakłócany rykiem motocyklowych silników i darciem ich ściółki przez terenowe opony.
No ale ja może jakiś dziwny jestem :?

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: czwartek, 5 listopada 2015, 13:45
autor: KLEMA
Ja również jestem tego samego zdania co Wielki, dla nas to tylko fajna przejażdżka po lesie, a w rzeczywistości to zakłócanie spokoju żyjącej w nim przyrodzie :!: pozdrawiam Klema :wink:

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: czwartek, 5 listopada 2015, 17:08
autor: Głazio
Wielki Brat pisze:Widać, że bawiliście się świetnie, ale według mnie te piękne "okoliczności jesiennej przyrody", zwłaszcza spokój naszych lasów nie powinien być zakłócany rykiem motocyklowych silników i darciem ich ściółki przez terenowe opony.
No ale ja może jakiś dziwny jestem :?
KLEMA pisze:Ja również jestem tego samego zdania co Wielki, dla nas to tylko fajna przejażdżka po lesie, a w rzeczywistości to zakłócanie spokoju żyjącej w nim przyrodzie :!: pozdrawiam Klema :wink:
Wielki, KLEMA - jestem podobnego zdania. Sam lubię przyrodę a szczególnie noclegi pod namiotem na dziko. Lubię obcowanie z naturą, bardziej niż życie w wielkim mieście. Tam gdzie nocuję lubię dojechać. Trudno ukryć, ze motocykle hałasują, podobnie jak inne pojazdy mechaniczne. W tym przypadku sam mam do siebie "ale". Trudno mi pogodzić jedno z drugim aby te dwa światy się nie ścierały. Niestety fakt jest dokładnie taki.
Jakby nie było, na Roztoczu i jego najbliższym otoczeniu mamy wiele dróg gminnych, które są wręcz nie do przebycia. Nie da się ukryć, że ja podążając za chłopakami wjechałem na pewno w jeden zakaz. Moje umiłowanie do bezdroży sprawia, że wjeżdżam na teren z zakazem ruchu, jak np. kamieniołom w Józefowie, Bruśnie - po prostu takie miejsca mnie kręcą. Wjeżdżam do lasu, np w drogę która już jest a do niedawna jej nie było - droga wojewódzka 867 Prusie-Siedliska:
Na zdjęciach droga wojewódzka 867 (od Prusia (woj. podkarpackie) zaczęli coś budować ale słyszałem pogłoski iż woj. lubelskie nie chce budować swojej części - droga nie jest im potrzebna, więcej TU >> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp ... 92#msg3592" onclick="window.open(this.href);return false;

... a jednak lubelskie wybudowało wcześniej i do tego lepszej jakości - równą >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/60 ... ierzchnie/" onclick="window.open(this.href);return false;

Obrazek
Sam często jeżdżę do pasieki mojego dziadka położonej w lesie i możecie wierzyć lub nie ale droga gminna to prawdziwa przeszkoda. Dojazd do pasieki leśną drogą utwardzoną przez mojego dziadka wiodącej przez las (niegdyś obrzeża pól należących do PGR) - aktualnie własność prywatna. Gmina do budowy drogi nie dorzuciła nawet grosza a przez większą część roku jest tam konkretne bagno.

https://www.google.pl/maps/dir/Malce,+B ... 50.1856601" onclick="window.open(this.href);return false;

Stąd też na umieszczony przeze mnie fragment mapy obok samochodu pokazuje piesze trakty.
Takich dróg jest masa. Przebywaliśmy wiele dróg, przy których stało multum samochodów. Najlepsze jednak ujęcie są tam gdzie ich nie ma.
Sporo tras to drogi gminne i trasa rowerowa Green Velo. Bunkier pod Wielkim Działem i łąka na Dahanach.

Niektórych fragmentów dróg nie znam - więc biję się w pierś - moja wina. Tak czy inaczej mimo wewnętrznej wojny pojechałbym jeszcze raz.

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: piątek, 6 listopada 2015, 22:11
autor: Fido
Gites.

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: poniedziałek, 9 listopada 2015, 14:30
autor: Wiatr w Polu
Bardzo fajny wyjazd, super fotki. Przyznam jednak, że najbardziej podoba mi się zdjęcie "tej Mary", która swoim blaskiem opromienia jesienne liście ;)

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: sobota, 14 listopada 2015, 22:45
autor: Głazio
"Mara" faktycznie świetnie wkomponowała się w jesienny klimat Roztocza :D

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: środa, 20 kwietnia 2016, 12:53
autor: misia12
Witam piękne zdjęcia a Pani wygląda na nich prześlicznie na tle jesieni

Re: Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015

: czwartek, 21 kwietnia 2016, 10:02
autor: dryten
Super zdjęcia. Szacunek dla fotografa.