Z patelni do piekła 24.07-15.08.2015r.

Awatar użytkownika
Głazio
Zwykły forumowicz
Posty: 352
Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
Lokalizacja: Lubaczów
Kontakt:

Z patelni do piekła 24.07-15.08.2015r.

Post autor: Głazio »

Na przygotowania do wyprawy nie było za wiele czasu. Do samego końca nie zdecydowaliśmy, gdzie w tym roku pojedziemy. W grę wchodziły: Hiszpania z Portugalią, wyspy GB, Skandynawia, Bałkany, Alpy z Włochami i nasza ukochana Gruzja.

Ostateczna decyzja zapadła na 4 dni przed wyjazdem i tym razem wygrały Alpy z Włochami.

Pakowanie w piątek po pracy.
W naszą tegoroczną podróż wyruszyliśmy
24.07.2015 (piątek) o godz. 19:00.
Droga i nocleg pod chmurką przy ostatniej stacji benzynowej po polskiej stronie przed Ostrawą (Czechy).
Obrazek

Z góry przepraszam, że zrobię tylko zajawkę ale trudno mi w tym roku wygospodarować czas aby umieszczać relacje na różnych forach.
Będzie to krótkie ujęcie dotychczasowej relacji, z której na forum Radiatora jest już 8 części. Całość ciągle uzupełniana w miarę wolnego czasu TU >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp ... 01#msg7801" onclick="window.open(this.href);return false;

Nasz pierwszy punkt podróży to zamek w Niemczech, który zainspirował Walta Disneya do stworzenia Magicznego Królestwa (Magic Kingdom). Neuschwanstein jest najsławniejszym spośród zamków Ludwika II i jedną z najbardziej znanych atrakcji turystycznych Niemiec.

Obrazek

Dalej ...

Obrazek

Nagle przeskok i ...
Wracamy do miejscowości Spondigna i decydujemy się na przejazd przez Przełęcz Stelvio (Passo dello Stelvio).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Zaczynamy zjeżdżać w dół. Wcześniej zastanawialiśmy się nad powrotem na stację benzynową w celu odzyskania 8 Euro, które pochłonął nam automat jednak chęć znalezienia noclegu na dziko pozwoliła nam zapomnieć o tym zdarzeniu. Ogarnęła nas mania poszukiwania (niewygód?).
Za to mieliśmy wspaniały widok na stado kozic.

Obrazek

Rano - przebłysk w gęstej chmurze ...

Obrazek

Dojeżdżamy do Bormio i automatycznie robimy podjazd na kolejną przełęcz ... Passo di Gavia na 2621 m.n.p.m.

Obrazek

Obrazek

Kolejne przełęcze ...

... i kolejny obóz na dziko nad Jeziorem Ledro k. największego jeziora Włoch Garda

Obrazek

Jazda w deszczu kultowymi drogami motocyklistów i rowerzystów zwanych kolarzami. Na pewno ten sport można uznać we włoszech za sport narodowy. Świadczy o tym liczba kolarzy.

...

i jesteśmy w zachodniej części włoskich Alp

Obrazek

Kolejna kozica

Obrazek

alpejska krowa ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Świstak i ...

Obrazek

Obrazek

... Szwajcaria

Obrazek

Powrót do Włoch ...

Obrazek

Sarna

Obrazek

Zmieniony nieco krajobraz włoskich Alp.

Obrazek

Kolejny nocleg ...

Obrazek

i w dalszą drogę

Obrazek

Tym razem pieszo !
Startujemy z wysokości 1985 m n.p.m. w Pont Valsavarenche k. Aosty chcąc dotrzeć na wysokość 2832 m n.p.m. Colle del Grand Collet.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W skrócie: wspinaczka, upał, kozioł i jak widać - było warto.

To taki skrót opisu i zdjęć - sześć części z aktualnych ośmiu 6/8.

Jeśli jesteście zainteresowani całością to odsyłam TU >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp ... 01#msg7801" onclick="window.open(this.href);return false;

Szerokości !
www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
Awatar użytkownika
Głazio
Zwykły forumowicz
Posty: 352
Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
Lokalizacja: Lubaczów
Kontakt:

Re: Z patelni do piekła 24.07-15.08.2015

Post autor: Głazio »

Zachęcam do lektury - nowe części na >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp ... ic=5873.30" onclick="window.open(this.href);return false;

... Docieramy do nabrzeża aby zobaczyć Galeon Neptuna, znany z filmu Romana Polańskiego "PIRACI".

Obrazek

Statek widowiskowy z wieloma ciekawostkami.

Z Genui kierujemy się w stronę Parku Narodowego Cinque Terre.Dojazd krętymi, osuniętymi dróżkami niczym w Alpach był dość ciekawy. Niestety do miasteczek nie można wjechać własnym środkiem lokomocji.

Obrazek

Idę na spacer za potrzebą w pobliskie krzaki. Bliskie spotkanie trzeciego stopnia - przestraszony ja, przestraszony jakiś zwierzak (chyba sarna). Po powrocie kąpiel w rzece dostarczyła nam sporo ochłody.
...
Budzimy się bardziej zmęczeni niż wypoczęci. Jakby ktoś z samego rana walnął nas młotkiem.

Obrazek

Tamarę dopadł jakiś wirus lub to najbardziej naturalne oznaki przegrzania organizmu, czyli udar słoneczny.

Obrazek

Obrazek

Piza ... Gdyby nie morze turystów, byłoby naprawdę przyjemnie i właśnie to wzbudziło w nas największy niesmak. Raczej unikamy takich miejsc. Nieukrywany urok miejsca warty zobaczenia, zadeptywany szlak, gwar, hałas potrafi zniechęcić. Z takim podsumowaniem opuszczamy Pizę.

Obrazek

Aby było śmieszniej w ten piekielny upał zmierzamy do ciepłych źródeł ...

Obrazek

Nowe części i bardziej szczegółowy opis ze zdjęciami (po kliknięciu) >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp ... ic=5873.30" onclick="window.open(this.href);return false;
www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
Awatar użytkownika
Głazio
Zwykły forumowicz
Posty: 352
Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
Lokalizacja: Lubaczów
Kontakt:

Re: Z patelni do piekła 24.07-15.08.2015

Post autor: Głazio »

Kierunek Caserta obrany. W planie mamy zwiedzić pałac królewski. Do miasta docieramy późnym wieczorem. Mały problem ze sprzęgłem - prawdopodobnie wysprzęglik. Nie zdążyliśmy zrobić zakupów w markecie przed zamknięciem. Poszukujemy noclegu. Po dłuższej chwili poszukiwań, telefonów, d...a. Wszędzie full (hotele, pensjonaty, inne).
Po straconych trzech godzinach decydujemy się na poszukiwanie noclegu na dziko. Po zmroku nie jest to proste z taką ilością dróg prywatnych czy z zakazem ruchu/wjazdu. ... Dojeżdżamy do czegoś co wyglądało niczym śmietnisko nad wodą ale nie byliśmy w stanie ocenić czy to rzeka, jezioro czy wielka kałuża. Jedno było pewne, nie był to luksus jeśli chodzi o warunki naturalne. W skrócie - nawet w Albanii nie byliśmy skazani na spanie w takim otoczeniu. Zmęczeni, spoceni i mimo nocy upał doskwiera. Po zrzuceniu ubrań przekonaliśmy się, że przed nami kolejna ciężka noc. Komary, jaszczurki i inne zwierzątka ... Po dojściu do wielkiej kałuży stwierdziliśmy, że nie ryzykujemy kąpieli czy nawet opłukania się. Wolimy spać przepoceni. To nic, że w całości się lepimy. Lepkość wzrasta po wejściu do środka namiotu. Rozpływamy się do rana.

Obrazek

Dojeżdżamy do Caserty. Niestety poszukiwany pałac jest w remoncie, cały obstawiony rusztowaniami. Na pewno jest piękny ale piękno ukaże się po zakończeniu prac. Rezygnujemy ze zwiedzania i ruszamy w stronę Sorrento. Po drodze przystajemy w jednej z nielicznych otwartych pizzerii. Muszę przyznać, że tutejsza pizza w przydrożnym barze była najlepsza a to raptem najzwyklejsza margerita.


Obrazek

Towarzyszące nam śmieci wzdłuż drogi nie nastrajały pozytywnie ...

Obrazek

Jazda ... kupujemy bilety na prom. Płyniemy na wyspę Capri.

Obrazek

Na wyspie przesiadka na kolejną łódkę w celu dotarcia do groty ... Na pokładzie niemal sami Japończycy... Owa jaskinia morska jest jedną z atrakcji wyspy Capri a wejście znajduje się na wysokości lustra wody.

Obrazek

... Owa jaskinia morska jest jedną z atrakcji wyspy Capri a wejście znajduje się na wysokości lustra wody.


Obrazek

Urządzamy sobie spacer po wyspie, czerpiemy i chłodzimy się ogólnodostępną chłodną wodą ze studzienek. Jedna z nich na plaży ...

Nawet mewa była spragniona chłodnej i słodkiej wody.
Obrazek

... Chwilę później jesteśmy na promie powrotnym do Sorrento.

Obrazek

Obrazek

Wyjazd z Sorrento głównymi drogami to po prostu masakra. Istna dżungla. Jadąc po włosku (zobacz jak jeżdżą skuterki między samochodami) dostajemy MEGA PRZYSPIESZENIA. Całe 28 kilometrów przejeżdżamy w 58 minut...

za terenami wojskowymi. Nocujemy na plaży i pierwszy raz stykamy się z taką ilością komarów nad morzem. Istne piekło.

Obrazek
www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
Awatar użytkownika
Głazio
Zwykły forumowicz
Posty: 352
Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
Lokalizacja: Lubaczów
Kontakt:

Re: Z patelni do piekła 24.07-15.08.2015

Post autor: Głazio »

www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
Awatar użytkownika
Głazio
Zwykły forumowicz
Posty: 352
Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
Lokalizacja: Lubaczów
Kontakt:

Re: Z patelni do piekła 24.07-15.08.2015

Post autor: Głazio »

04.08.2015 (wtorek)

Dzisiejszy plan to próba poszukiwania wspaniałej dzikiej plaży nadającej się do kolejnego noclegu. Ruszamy wzdłuż wybrzeża. Każda droga biegnąca w stronę morza oznaczona zakazem ruchu, strada privata, zjazdy do hoteli itd. Żadnej dróżki z dojazdem do morza. Znaleźliśmy jedną nad wyschniętą rzeką ale w centrum miasta. Podobnie w każdej kolejnej miejscowości.

Obrazek

Znaleźliśmy świetną miejscówkę wśród kaktusów, niestety bez sprzętu alpinistycznego dojście do morza niemożliwe.
Obrazek

Po 4 godzinach poszukiwań poddajemy się i zawijamy na kemping koło Palinuro. Nieopodal znajduje się Półwysep Palinero, na którym znajduje się kolejna Lazurowa Grota. Odpuszczamy.

Obrazek

Piekielny upał dał nam się mocno we znaki przez ostatnie dni. Kolejny upalny dzień przed nami. Rozpływamy się z każdą kolejną minutą. Po rozbiciu się na kempingu z niechęcią wychylamy się z cienia. Pocimy się mimo posiadówki w cieniu po uprzednich czterech chłodnych prysznicach. Do morza mamy około 50 metrów i bijemy się z myślami czy iść nad wodę. Próby spaceru boso kończą się natychmiastowym zakładaniem klapek. Potwornie parzy w stopy. Zaczynają się myśli czy to urlop czy katorga ?
Do morza wskakujemy dopiero po godzinie 16:00. Podziwiamy podwodny świat a po zmroku pokaz sztucznych ogni nad pobliską miejscowością.

... chłodzimy się w wodzie uganiając się za rybkami. Ciekawe kto się komu przygląda – my im, czy one nam ?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

...

Cd. cz. 9

06.08.2015 (czwartek)

Dni w kalendarzu biegną nieubłaganie. Ruszamy w dalszą drogę. Ja od wielu dni w celu ochłody zakładam mokrą koszulkę, Wióreczek robi to po raz pierwszy po ostatnich przygodach z udarem i przegrzaniem.

Obrazek

Od razu odczuwa większy komfort w podróży. Po godzinie 13:00 mimo środków zapobiegawczych upał staje się nieznośny i daje się nam mocno we znaki. Przystajemy co chwilę aby moczyć koszulki.

Obrazek

Około 15:40 docieramy do Villa San Giovanni i wbijamy się na prom do Messyny. Koszt transportu motocykla (bez względu na liczbę osób) to 12 Euro. Bez środka lokomocji transport za głowę 2,5 Euro. Tu poznajemy motocyklistę ze Szwajcarii jadącego na HD. Opowiadał o swoich przygodach z policją, że za głośny tłumik, że kask bez homologacji itd. Pytał nas o podobne przygody. U nas w tym temacie nuda.

Obrazek

Obrazek
www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
Awatar użytkownika
Głazio
Zwykły forumowicz
Posty: 352
Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2009, 13:47
Motocykl: BMW R1150GS/Yamaha XT 600 Z
Lokalizacja: Lubaczów
Kontakt:

Re: Z patelni do piekła 24.07-15.08.2015

Post autor: Głazio »

Obrazek

Obrazek

SYCYLIA
Na wybrzeżu w Messynie krążymy trochę szukając drogi wyjazdowej z miasta. Początkowo jedziemy główną drogą w stronę Katanii. Chcemy zobaczyć różnice między częścią lądową a wyspą. Z powodu zatłoczonych ulic wleczemy się wzdłuż wybrzeża a wolna jazda w tym piekielnym upale daje nam się mocno we znaki. Tym razem przejechanie 30 km zajęło nam 1,5 godziny. W końcu zniechęceni wbijamy się na autostradę, gdzie przy bramce zjazdowej spotykamy Polaków z powiatu bieszczadzkiego. Po krótkiej rozmowie okazuje się, że towarzystwo jest międzynarodowe, Sycylijczyk pokazuje swoje okolice (mąż jednej z Polek) mieszkający we Francji, koleżanka Polka mieszkająca w Hiszpanii i kolega z Bieszczad mieszkający w Warszawie.
...
wbijamy się na dość tani kemping...Miejscówka przypadła nam do gustu, gdzie postanawiamy pozostać na dwie noce.

Obrazek

Może dziwne ale prawdziwe. Właśnie tu daleko na południu Włoch pod ciągle czynnym i gorącym wulkanem po raz pierwszy delikatnie przykrywamy się śpiworami. Wieczorem jest przyjemnie, rześko. SUPER !

07.08.2015 (piątek)

W końcu przyjemna i przespana noc. To olbrzymia ulga przeżyć gorący dzień a nocą zaznać odrobinę ochłody.

Obrazek

Obrazek

No dobra - ruszamy na Etnę. Podjazd motocyklem do ostatniego a zarazem strategicznego miejsca wypadowego na główny masyw wulkanu to jedyne 18 km.

Etna to czynny stratowulkan we Włoszech, na wschodnim wybrzeżu Sycylii. Obecnie najwyższy i największy stożek wulkaniczny w Europie. Aktualna wysokość zmienna ze względu na aktywność wulkanu to około 3340 m n.p.m. W 2013 wulkan został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Obrazek

Etna posiada cztery główne kratery:
...
Na zboczach Etny można znaleźć ponad 270 innych nieaktywnych już kraterów bocznych tzw. pasożytniczych.

Obrazek

Niemal nieprzerwanie można obserwować aktywność wulkanu: wydobywające się gazy, pary, a w czasie erupcji wyrzucane materiały piroklastyczne (bomby wulkaniczne czy popioły)...


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wulkan Etnę można zdobyć kupując bilecik na kolejkę linową i terenowy autobus lub od samego początku wybrać terenowy autobus płacąc 85 Euro od głowy ... My przybyliśmy tu z wyraźnym zamiarem zdobycia góry pieszo i długo nie mogliśmy się dowiedzieć czy istnieje taka możliwość...Startujemy z wysokości 1900 m n.p.m. Stacja końcowa kolejki linowej znajduje się na wysokości 2500 m n.p.m. natomiast czynny stożek pasożytniczy, który można zwiedzać znajduje się na wysokości 2920 m n.p.m.

Obrazek

Wspinamy się pieszo. Krajobraz typowo pustynny pokryty popiołami i pumeksem wulkanicznym. Jest dość stromo a kamienie uślizgują się spod nóg...
Z każdą minutą robi się coraz chłodniej. Ponadto gęste chmury przemykają w górę stoku tworząc coś na wzór gęstej mgły. W krótkim czasie zrobiło się bardzo chłodno. Docieramy na szczyt (najwyższy punkt do zdobycia bez specjalnych zezwoleń) w gęstej chmurze...
Więcej zdjęć i szerszy opis na: http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp ... 36#msg8436

Obrazek
www.radiator-mototurystyka.pl
Głazio®
ODPOWIEDZ

Wróć do „GŁAZIO I JEGO FOTO RELACJE.”