był to jeden z najlepszych Tokarzy w okolicy, jak nie najlepszy...
Nie miał samochodu, na codzień jeździł Uralem z wózkiem. Po wielu latach restaurowania AWO Simson ujrzał światło dzienne, długo się nim nie nacieszył.
[*]
Nie znałem go osobiście ale wiele o nim słyszałem np. to:"Jedyny który po dotknięciu palcem gwintu śrubki z zamkniętymi oczami wiedział jakie ma parametry"
P.J.D.