Chcielibyśmy Was zabrać i zaprosić w podróż do niedalekiej przeszłości na "przejażdżkę" motocyklami z okresu II RP.

http://www.motogen.pl/Polskie-motocykle ... 064/6.html

Nas artykul ten skłonił do refleksji, czy gdyby dziś dostępne były motocykle w pełni polskie, osiągami nie odstające od zagranicznej konkurencji - to czy takie motocykle znalazłyby nabywców, czy też mimo wszystko ulegalibysmy zagranicznym markom....

A jakie jest Wasze zdanie?

Pozdrawiamy,

Cofnijmy się jeszcze trochę dalej - Sokół 1000 z 1933 r. naszych znajomych z okolic Zwierzyńca:



Właściciel bez remontu silnika jeździ nim, co prawda tylko latem , po dziś dzień.
Gdyby dane było takim konstrukcjom się rozwinąć Japończycy mogli by nam co najwyżej chromy polerować.

Super film, aż łezka w oku się kręci, w tamtych czasach zaczynałem swoją przygodę z motocyklami.

Niesamowity film. Świetne zdjęcia z drogi. To nic, że VHS. Od początku do końca oglądałem z takim samym zainteresowaniem. To już historia. Film nie dość, że archiwalny wręcz dokument, to w dodatku po prostu ciekawy, choć przecież bez fabuły. Czy ktoś z forumowiczów może brał udział w tym zlocie?

.

Galeria żaby, ma ciekawe foty

.

Skoro na wspominanie nas naszło. W linku parę zdjęć mojego taty który wraz z grupa przyjaciół (z Biłgoraja) odbył motocyklową podróż za granicę (do Słowacji). Mieli przygodę z milicją ponieważ wjechali za daleko w głąb Słowacji (a można było ileś tam kilometrów tylko). Zapraszam:

https://plus.google.com/photos/11195479 ... 8849861793

zerknij tutaj, moze znajdziesz znajomych taty, a moze jest na koncu i znaczek z tego zlotu na Slowacji ?

https://plus.google.com/photos/11074867 ... banner=pwa

Śliczny kawałek historii, niestety tato nie żyje a ja nie rozpoznaje jego znajomych, a pewnie byli bo pracował w Biłgorajskim LOKu, w Klubie łączności (ale w 1961 roku wyjechał z Biłgoraja)