Wyprawa w Alpy Austriackie (2019r.)
: czwartek, 29 sierpnia 2019, 00:34
Wyprawa 10 dniowa w Alpy. Trasa wysokoalpejska Grossglocker w Austrii to jedna z najpiękniejszych wysokogórskich dróg widokowych w Europie. Wije się ona 48- kilometrową serpentyną przez wspaniały krajobraz Parku Narodowego. U stóp lodowca wznosi się potężny szczyt Grossglocknera. Najwyższy punkt trasy leży na wysokości 2571m npm zdjęcia poniżej.
Nasza wyprawa trwała 10 dni. Pierwszy przystanek to Kraków, następnie nocleg w urokliwym Wiedniu,króry bardzo mi się spodobał.
Z Wiednia trasa do Kaprun, tam nocleg i stąd do Grossglocner.
Wjazd do parku, by przejechać trasę Alpejską jest płatny, koszt to 26 euro dla motocykla na cały dzień, drugi dzień 50% taniej.
Przejeżdzając trasę doświadczyliśmy zmienności wysokogórskiej pogody. Nie ominął nas deszcz, grad, miejscami gęsta mgła, wysoko leżał śnieg.
Villach- tu kolejny nocleg, miasto z pazurem sportowym i skocznią narciarską, położone na granicy Austrii ze Słowenią. Adam Małysz pobił tu oficjalnie rekord skoczni.
Będąc w Słowenii obowiązkowo należy zaliczyć jezioro Bled i urokliwe jezioro Bohnijskie. Niestety planowanych do zwiedzenia pięknych jaskiń Szkocjańkich nie udało się obejrzeć.
Kolejny przystanek to już Chorwacja i objazdówka po Istrii. Groznjan - dobrze zachowane, stare z XII w. miasteczko na skarpie.
Następnie Rovnij - miasto nazywane Chorwacką Wenecją i Pula- największe miasto na półwyspie Istria, położone na południowym skraju półwyspu nad Morzem Adriatyckim. Tam piękny amfiteatr, który został zbudowany najprawdopodobniej przez Cesarza Rzymskiego Wespazjana, mógł on pomieścić 23 tys. ludzi, a na jego terenie organizowane były walki gladiatorów oraz dzikich zwierząt. Obecnie jest on jednym z trzech najlepiej zachowanych amfiteatrów. Na koniec wycieczka na malowniczą wyspę Krk, tam na moście w drodze powrotnej złapała nas ogromna burza. Ostatni nocleg - Budapeszt.
Austria, Słowenia, Chorwacja są przyjaźnie nastawione dla motocyklistów, wszelkie atrakcje w centrum miast, parkingi są dostępne bez opłat.
Łącznie przejechanych 3660 km, winiety są obowiązkowe w Austrii, Słowenii i na Węgrzech.
Nasza wyprawa trwała 10 dni. Pierwszy przystanek to Kraków, następnie nocleg w urokliwym Wiedniu,króry bardzo mi się spodobał.
Z Wiednia trasa do Kaprun, tam nocleg i stąd do Grossglocner.
Wjazd do parku, by przejechać trasę Alpejską jest płatny, koszt to 26 euro dla motocykla na cały dzień, drugi dzień 50% taniej.
Przejeżdzając trasę doświadczyliśmy zmienności wysokogórskiej pogody. Nie ominął nas deszcz, grad, miejscami gęsta mgła, wysoko leżał śnieg.
Villach- tu kolejny nocleg, miasto z pazurem sportowym i skocznią narciarską, położone na granicy Austrii ze Słowenią. Adam Małysz pobił tu oficjalnie rekord skoczni.
Będąc w Słowenii obowiązkowo należy zaliczyć jezioro Bled i urokliwe jezioro Bohnijskie. Niestety planowanych do zwiedzenia pięknych jaskiń Szkocjańkich nie udało się obejrzeć.
Kolejny przystanek to już Chorwacja i objazdówka po Istrii. Groznjan - dobrze zachowane, stare z XII w. miasteczko na skarpie.
Następnie Rovnij - miasto nazywane Chorwacką Wenecją i Pula- największe miasto na półwyspie Istria, położone na południowym skraju półwyspu nad Morzem Adriatyckim. Tam piękny amfiteatr, który został zbudowany najprawdopodobniej przez Cesarza Rzymskiego Wespazjana, mógł on pomieścić 23 tys. ludzi, a na jego terenie organizowane były walki gladiatorów oraz dzikich zwierząt. Obecnie jest on jednym z trzech najlepiej zachowanych amfiteatrów. Na koniec wycieczka na malowniczą wyspę Krk, tam na moście w drodze powrotnej złapała nas ogromna burza. Ostatni nocleg - Budapeszt.
Austria, Słowenia, Chorwacja są przyjaźnie nastawione dla motocyklistów, wszelkie atrakcje w centrum miast, parkingi są dostępne bez opłat.
Łącznie przejechanych 3660 km, winiety są obowiązkowe w Austrii, Słowenii i na Węgrzech.