Wasze pierwsze doznania na małych sprzetach :)

Skutery i motorowery, czyli małe jednoślady z wielkim temperamentem.
Awatar użytkownika
Fido
Zwykły forumowicz
Posty: 2231
Rejestracja: niedziela, 18 lutego 2007, 10:49
Motocykl: Ten ze zdjęcia
Lokalizacja: ULH
Kontakt:

Post autor: Fido »

Ja zacząłem od czeskiego OGARA.
Wpadłem raz w pokrzywy większe ode mnie, nie wiedziałem gdzie się najpierw drapać, tak piekło, a byłem w krótkich gaciach i koszulce.
Po wielu latach kupiłem CBX 750F ale na drugi sezon jazdy miałem wypadek.
Teraz śmigam FJ-tą (4lata bez wypadku i oby tak nadal)
irbit

Post autor: irbit »

Ja zaczynałem od Simsonka, poczatki były czasem trudne np jak zaliczyłem glebe gdy użyłem przedniego hamulca na piasczystym podłożu :)
Później w wieku 16 lat kupiłem z bratem na spółke pierwsza emke i tak juz przy zabytkach zostałem.
Aktualnie mam troche tego: Ural M-61, M-72, Zundapp K800, kawałek Urala M-52K no i kompletuje jeszcze M-72-ZIS :wink:
wild

Post autor: wild »

moj poczatek jazdy rowniez zaczal sie na ogarku z silnikiem jawki 50.
nauka na sporym parkingu, wieczne patrzenie na zmiane biegu, sprzegla czy gazu ;) trzeba bylo wszystko robic po kolei w koncu... ani razu sie nie wylozylam..

nastepnie przelotnie i na chwile byl junak m10 (nie byl to orginal) na wspolke kupiony z facetem, wyremontowany i na doslownie "kilka dni" jazdy.

pozniej kaska- na ktorej tez musialam opanowac ta sztuke- nie dostajac cala stopa do ziemi, przy spoorej masie solowki, dalam bardzo szybko rade i jej przy duzym zdziwieniu co nie ktorych.
az sie nie chcialo z jej zsiadac :)

Goska
Awatar użytkownika
sebus00
Zwykły forumowicz
Posty: 1004
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 19:19
Motocykl: Honda VTR 1000 FireStorm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: sebus00 »

Halo Halo ! jak tam reszta forumowiczów, nie chce się podzielić swoimi doznaniami i przygodami,

........ opisywać, czy śmieszne, czy nie, prawie wszystkie chwyty dozwolone ..........


........ :) :) :) .........
Piter
Zwykły forumowicz
Posty: 497
Rejestracja: piątek, 16 marca 2007, 20:36
Motocykl: Yamaha TDM 850
Lokalizacja: Tomaszów Lub
Kontakt:

Post autor: Piter »

Nie wiem Sebus czy chcesz żebym opisał jak jechaliśmy do krasnobrodu :wink: kiedy to zahamowałeś na środku skrzyżowania pomimo tego ze miałeś pierwszeństwo :P no inna sprawa że ja oglądałem się wtedy za piękną, młodą, prawie nagą i wyjątkowo ponętną panienką w ogrodzie przy drodze. no ale fakt faktem że hamowanie było bardzo widowiskowe a blizny zostały do dziś :roll: :P No ale co tam teraz nie wspominam tego tak koszmarnie 8) :)
Awatar użytkownika
ksenon
Zwykły forumowicz
Posty: 807
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 09:34
Motocykl: Yamaha XT1200Z Super Tenere
Lokalizacja: WHV
Kontakt:

Post autor: ksenon »

na początku to była wsk czwórka ojca( co to był za motur). następnie jawka czeska. polski komarek i wspaniała wsk 3. wsk-e mam do dziś i robi mi za motocross, zapraszam na jazdę tym technicznym cudem :lol:
wally

Post autor: wally »

ja bym chcial zeby Zgrywus napisal jak w komarku 2 wydechy z wielkim montowali, albo jak jawke na drzewie skasowal, ale niechce sie pochwalic :)
Awatar użytkownika
Stirlitz
Zwykły forumowicz
Posty: 469
Rejestracja: poniedziałek, 23 kwietnia 2007, 20:42
Lokalizacja: Kraina Jezior

Post autor: Stirlitz »

komar na pedała...przejechałem nim półtora metra i coś rypło w silniku
potem komar standardowy, na nim nauczyłem się podstaw jazdy na moto i napraw sprzęta
simson...zapłon potrafiłem ustawiać z zamkniętymi oczami...jazda ekstremalna i streetfight po TL'u :twisted:
ehhh...to były czasy...i paliwo za 1,55 zł....
[img]http://img264.imageshack.us/img264/3462/ptaki9wudw3tb4.gif[/img]
Motocyklem jeździć nie umiem, ale lubię.
MLODY

Post autor: MLODY »

ja zaczynalem na quadach i przy nich zostaje
Bączek
Zwykły forumowicz
Posty: 531
Rejestracja: poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 20:20
Motocykl: WSK, Simson shwalbe
Lokalizacja: LTM

Post autor: Bączek »

No mi kiedyś jak ruszałem Simsonem to zablokowało gaz i wyrypałem w taką niebieską budkę telefoniczną aż ją zgięło.
Inny przypadek jak podkręciłem hamulce i pojechałem je sprawdzi. Było akurat po burzy i nie trzeba było długo czeka...może 10 m sunąłem sie po asfalcie.
Bąk i jego Bączywóz
DOK
Zwykły forumowicz
Posty: 2087
Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 13:35
Motocykl: Suzuki Intruder VS 700
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Post autor: DOK »

To i ja coś dodam:

Dawno temu chciałem kupić sobie motorynkę - nawet kumpel dał mi ją na pare dni pojeździć (wsio było ok dopóki mamuśka się nie dowiedziała). Ale z innej beczki. Wsie wiedzą żem drobnej budowy a wtedy to jeszcze mniejszy a że kombinator macGywer to: jako że mieszkam w bloku od lat gdzie schować motorynke ok do piwnicy po schodach jakoś sprowadziłem a następnego dnia cza było wyciągnąć hma ale pod górkę ciężko wiec dechy se poukładałem jak należy i dawaj targać - za cienki byłem więc odpaliłem - o dziwo na biegu obok silnikiem se pomagając wyprowadziłem - ale jak wyprowadziłem moto na podwórek to juz miałem dosyć jeżdżenia i motorynki nie mówiąc już o tym że kaszlałem od dymu jeszcze dobre 2 h aa co się od sąsiadów nasłuchałem i od matki za harmider w piwnicy to moje (trochę bolało).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Lekka jazda”