Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 2020

manson
K.B.M.
Posty: 1053
Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
Lokalizacja: Zamość

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 2020

Post autor: manson »

1 marca 1951 r. w mokotowskiej katowni, przy lub w budynku gospodarczym o godz. 20 rozpoczął się mord Żołnierzy Niezłomnych - IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Od kul w tył głowy wystrzelonych przez mokotowskiego kata Aleksandra Dreja zginęli:
godz. 20.00 Łukasz Ciepliński, 20.05 Józef Batory, 20.15 Karol Chmiel, 20.20 Mieczysław Kawalec, 20.25 Adam Lazarowicz, 20.35 Franciszek Błażej, 20.45 Józef Rzepka.
1 marca - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - to rocznica Ich śmierci jako symbol Drogi wszystkich Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych.
Załączniki
1-395694.jpg
85057205_856302228127381_6381690509814923264_n.jpg
88261106_856285968129007_6790623485757489152_o.jpg
88321469_856332381457699_1841638756268900352_o.jpg
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
manson
K.B.M.
Posty: 1053
Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
Lokalizacja: Zamość

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: manson »

Polska Via Dolorosa – raport z 3 dni spośród 124…
"przeprowadzona sekcja zwłok "Murata" wykazała złamanie 4 żeber, krwawy wypot w jamie opłucnej lewej oraz krwiaki nad kością czołową i ciemieniową oraz skurcz serca" – z przeprowadzonej sekcji zwłok
Ostatni Komendant KWP - kapitan Jan Małolepszy "Murat", działający na terenach m.in. Radomska, Łasku, Bełchatowa, Kalisza , Sieradza, Piotrkowa Trybunalskiego umarł 14 marca 1949 r. (wg. danych z epoki) w łódzkiej katowni WUBP.
„W czasie bicia Murat zwracał się do Strąka [Tadeusza Strąka z UB] prosząc, aby zaprzestano go bić. W odpowiedzi na to Strąk stwierdził: «Ja cię pier... za twoją prawdę, kiedy był czas, toś nic nie mówił, teraz ja cię pier...»”
Został aresztowany 9 listopada 1948 w wyniku zdrady jednego z łączników, w swoim bunkrze w Bolkowie k. Wielunia. Po dwóch miesiącach tortur ,1 marca 1949 roku, stanął przed „sądem” - czerwony towarzysz w stopniu ppłk. Julian Polan-Harschin skazał go na karę śmierci.
Ostatnim aktem dramatu nie był jednak sam wyrok. 10 marca, siedmiu funkcjonariuszy WUBP w Łodzi, rozpoczęło tortury na skazanym już na karę śmierci „Muracie”. „Przesłuchujące” bestie: Jan Trala, Marian Jóźwiak, Jan Banalak, Kazimierz Antczak, Tadeusz Stasiński, Jan Kokoszka i wicenaczelnik wydziału śledczego UB Tadeusz Strąk. Tortury rozpoczęto od bicia po głowie, plecach, nogach, rękach i pośladkach przy pomocy metalowej rurki i skórzanych bykowców. Oprawcy zmęczyli się po czterech godzinach. Przez kolejne dwa dni kontynuowano „przesłuchanie” przy pomocy kabla, rozbito na głowie Jana Małolepszego dwa krzesła, gdy utracił przytomność nadal okładano go gumowymi pałami i miedzianymi kablami… Tym razem w biciu pomagało dwóch łotrów: Wacław Rzepkowski i Leonard Zdziechowski.
Wieczorem 13 marca przywleczono opadłego już z sił „Murata” i powieszono skutego kajdankami na drążku. Bicie, bicie, bicie pałkami po całym ciele z przerwą na wlewanie do nosa octu, przy zakneblowanych szmatą ustach. Mimo, że ostatkiem sił błagał o zaprzestanie bicia, nie przerwano tortur. Gdy stracił przytomność ubecy zaciągnęli drgające jeszcze ciało do celi gdzie skonał około północy…
Jak zeznał jeden z ubeków – Wacław Rzepkowski: „Bijąc go myślałem, że robię dobrze dla naszego narodu i państwa”.
"Na polu chwały giną tylko ci, co kochają Ojczyznę i umieją ocenić, co znaczy wolność słowa."
Nie znamy miejsca Jego pochówku.
Cześć i Chwała Bohaterom!
Załączniki
897.jpg
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: Wielki Brat »

W przypadku tzw. "żołnierzy wyklętych" najczęściej funkcjonują różne wersje wydarzeń.
Jedni nazywają ich "wyklętymi", inni "przeklętymi".

Jeżeli chodzi o sierż. Jana Małolepszego to w 2009 r. Ogólnokrajowy Związek Byłych Żołnierzy KWP (Konspiracyjne Wojsko Polskie) wystąpił z propozycją, aby swego towarzysza i ostatniego dowódcę KWP (a trzeba przy okazji wspomnieć, że był dowódcą samozwańczym po śmierci Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, który był organizatorem i dowódcą KWP) uhonorować pamiątkową tablicą przy cmentarzu w Wieluniu.
Swoją inicjatywę członkowie ww. związku przedstawili miejscowemu prałatowi, który wyraził zgodę.
Na 2 dni przed terminem odsłonięcia tablicy władze kościelne uroczystość odwołały.
Najprawdopodobniej spowodowane to było informacjami jakie dotarły ws. rzekomego bohatera od świadków tamtych wydarzeń.

Jak się okazuje sierż. Jan Małolepszy po wkroczeniu na tamte tereny Armii Czerwonej utworzył lokalny posterunek MO. W kwietniu 1945 r. zdezerterował ze służby, a w grudniu tego samego roku został członkiem KWP. W kwietniu 1946 r. został aresztowany przez UB, zwolniony po podpisaniu zgody na współpracę i wrócił do oddziału. Ponownie aresztowany w listopadzie1948 r.

Jak się okazało po podjęciu próby uhonorowania ww. "wyklętego" żyło jeszcze wtedy wielu miejscowych, którzy pamiętali działalność, jak to sami określili "bandy Murata", która robiła rzeczy określane przez świadków jako zbrodnie.
manson
K.B.M.
Posty: 1053
Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
Lokalizacja: Zamość

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: manson »

Do konspiracji trafił w 1940 r. Od wiosny 1947 r. jako dowódca KWP wraz z kilkoma grupami zbrojnymi działał na terenie powiatu wieluńskiego i okolic. Aresztowany przez UB, złamany w trakcie przesłuchań, w zamian za obietnicę łagodnego wyroku podjął współpracę. Zmarł w więzieniu „śmiercią naturalną”.
Jan Małolepszy urodził się 27 grudnia 1906 r. w Kraszkowicach pod Wieluniem. W 1928 r. został powołany od służby wojskowej, którą odbywał w Pomiechówku, Regnach i Gałkówku. Ukończył kurs podoficerski oraz zdobył zawód rusznikarza.

W czasie kampanii wrześniowej brał udział w obronie odcinka Warty i Widawki. Po wycofaniu oddziału na obszar Wołynia w okolicach Równego dostał się do niewoli sowieckiej. W listopadzie 1939 r. zbiegł z konwoju jenieckiego i powrócił w rodzinne strony.

W 1940 r. trafił do konspiracji, początkowo w Tajnej Organizacji Wojskowej, a następnie w ZWZ-AK. Od końca 1943 r. służył w oddziale dywersyjnym stacjonującym w Okalewie i Gruszczycach. W 1944 r. został kwatermistrzem Inspektoratu Sieradzko-Wieluńskiego AK.

Po wkroczeniu wojsk sowieckich w 1945 r. utworzył w Okalewie posterunek MO, ale już w kwietniu 1945 r. obawiając się aresztowania, zdezerterował i powrócił do konspiracji. Pod koniec tego roku został zaprzysiężony do Konspiracyjnego Wojska Polskiego, gdzie pełnił najpierw funkcję kwatermistrza w komendzie powiatowej „Turbina” w Wieluniu.

W kwietniu 1946 r. został aresztowany przez bezpiekę. Po podpisaniu „lojalki” wyszedł na wolność. O wszystkim zameldował dowództwu KWP i za zgodą przełożonych pozostał w oddziale.

Po aresztowaniach wśród członków pierwszych dwóch komend KWP i propagandowej amnestii, wiosną 1947 r. Małolepszy stanął na czele silnie przetrzebionej organizacji. Z kilkoma grupami zbrojnymi działał na terenie powiatu wieluńskiego i okolic do jesieni 1948 r.

W listopadzie 1948 r. został otoczony przez oddział KBW i ponownie aresztowany. W czasie śledztwa załamał się i w zamian za obietnicę łagodniejszego wyroku podjął współpracę. Mimo to w marcu 1949 r. wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Łodzi został skazany na karę śmierci.

Według oficjalnej informacji miał umrzeć śmiercią naturalną w celi 14 marca 1949 r. Najprawdopodobniej jednak został zamordowany w trakcie ostatniego przesłuchania, już po wydanym wyroku, o czym miałby świadczyć brak grobu.

W 1993 r. Sąd Wojewódzki w Łodzi unieważnił wyrok WSR z 1949 r., uznając działalność kpt. „Murata”, a tym samym III Komendę KWP, „za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego”.
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
manson
K.B.M.
Posty: 1053
Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
Lokalizacja: Zamość

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: manson »

https://przystanekhistoria.pl/pa2/tekst ... urata.html" onclick="window.open(this.href);return false;
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: Wielki Brat »

Historia każdego człowieka jest inna - a historie "bohaterów" pojawiają się w zależności od zapotrzebowania.
Przed II WŚ byli inni, po wojnie światowe mocarstwa dogadały się co do oddania naszego kraju w "czerwoną" strefę wpływów i pojawili się nowi "bohaterowie".
Po zmianie ustroju w 1989 r. tamci poprzedni się zdezaktualizowali i pojawili się kolejni.
Teraz obecna władza poczuła zapotrzebowanie na własnych "bohaterów" i są kolejni - tzw. "wyklęci", co do których jestem sceptyczny z 2 powodów:

Po pierwsze - pamiętam opowiadania moich Babć o wyczynach tej powojennej "partyzantki".

Po drugie - nawet nie wiem jak nazwać tych ludzi, którzy w imię odzyskania władzy w wyniszczonym wojną kraju, nie licząc się z kolejnymi milionami ofiar wyczekują kolejnej wojny, a w międzyczasie mordują swoich rodaków, najczęściej młodych ludzi, którzy cudem ocaleli (a w czasie II WŚ zginęło, o ile dobrze pamiętam, prawie 6 mln Polaków), tylko dlatego, że tamci zgodzili się z nowym porządkiem, przyjęli nadania ziemi z reformy rolnej, wstąpili do wojska, milicji lub po prostu mieli inne poglądy polityczne.

Jak ocenilibyście ludzi, którzy np. w Polsce w 1989 r. nie pogodziliby się z sytuacją i zaczęli mordować funkcjonariuszy nowej władzy oraz zwykłych współobywateli o innych poglądach politycznych - o ile mnie pamięć nie myli, to obecnie takich osobników nazywa się terrorystami ?

Kończąc myślę, że skoro na temat tzw. "wyklętych" opinie, relacje ... są tak skrajnie różne, nie mogąc ich zweryfikować, nie powinno się ich wynosić na pomniki.
Przecież nie jesteśmy Ukrainą i mamy wystarczającą ilość bohaterów "bezdyskusyjnych". Nie musimy ulegać politycznym modom i wynosić na piedestał postaci, które za jakiś czas być może okażą się np. pospolitymi bandytami.
manson
K.B.M.
Posty: 1053
Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
Lokalizacja: Zamość

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: manson »

"Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród, a ludzi takich mamy, którzy i słowa głośno nie mogą powiedzieć, bo UB wraz z kliką oficerów sowieckich czuwa. Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich, mordują najlepszych Polaków domagających się wolności i sprawiedliwości."
12 marca 1910 r. w Stryju na Podkarpaciu (obecnie Ukraina) urodził się Wyklęty przez komunistów Żołnierz Niezłomny - mjr Zygmunt Edward Szendzielarz "Łupaszko", zamordowany przez komunistycznych zbrodniarzy 8 lutego 1951 r. po długiej gehennie tortur w mokotowskiej katowni.
Odnaleziony w Kwaterze Ł czyli na powązkowskiej Łączce na wiosnę 2013. O zidentyfikowaniu jego szczątek IPN poinformował 22 sierpnia 2013 r. Uroczysty pogrzeb państwowy, w którym brało udział kilkadziesiąt tysięcy osób odbył się 24 kwietnia 2016 r. na Powązkach Wojskowych w Warszawie.
Załączniki
111.jpg
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: Wielki Brat »

Dyskusja na przykładach i na cytatach nigdy nie ma większego sensu - cenniejsze są własne opinie i przemyślenia.
Ale skoro już mowa o Łupaszce to jego historia potwierdza nie tylko moje wątpliwości dot. postępków tzw. "wyklętych".
To czego się dopuszczono m.in. w Dubinkach, Gorszwianach, Janiszkach i innych miejscowościach już dawno uznano jako zbrodnię wojenną – minimum 68 ofiar podwładnych Łupaszki, w większości (ponad 70%) kobiet i dzieci.

Po fakcie ten mord usiłowano usprawiedliwiać tym, że cywile byli jedynie przypadkowymi ofiarami walk, lecz badania historyków udowodniły, że żadnych walk tam nie było, bo nie było z kim walczyć. Historyczne źródła wskazały, że ww. cywile zostali zamordowani na skutek celowego działania podkomendnych „Łupaszki”.
manson
K.B.M.
Posty: 1053
Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
Lokalizacja: Zamość

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: manson »

https://www.rp.pl/Plus-Minus/302239892- ... terow.html" onclick="window.open(this.href);return false;

https://niezalezna.pl/318417-komornikiem-w-towarzyszke" onclick="window.open(this.href);return false;
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
manson
K.B.M.
Posty: 1053
Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
Lokalizacja: Zamość

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: manson »

Chcieli Nas zakopać! Nie wiedzieli, że jesteśmy Ziarnem
Załączniki
15.jpg
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
Awatar użytkownika
SABIX
K.B.M.
Posty: 386
Rejestracja: środa, 2 maja 2012, 19:25
Motocykl: HONDA GL1200 ASPENCADE 1986r.

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: SABIX »

Zakopane Ziarno teraz wydaje obfity plon
pomimo bodziaków i innego chwastu.
Wielki Brat
Zwykły forumowicz
Posty: 2808
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 08:39
Motocykl: FJR 1300

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: Wielki Brat »

Jak piszę powyżej, pamiętając opowiadania moich bliskich (m.in. moja rodzina była ofiarą rabunkowego napadu powojennej "partyzantki" ) oraz śledząc źródła historyczne - nie propagandowe, jestem mocno sceptyczny w stosunku do tych tzw. "żołnierzy wyklętych" z 2 powodów, które zapisałem w poście powyżej.
Bezkrytyczne ich gloryfikowanie, bez uwzględnienia kontekstu historycznego i ówczesnych realiów, jest powieleniem haseł PIS-owskich propagandystów, którzy kreując "swoich bohaterów" przerośli swych "mistrzów propagandy" z okresu stalinowskiego.

By przybliżyć wyczyny tych "bohaterów" wykreowanych przez obecną, PIS-owską władzę przypominam, że w latach 1944-1949 tzw. "żołnierze wyklęci”, przez ludność cywilną obszarów na których działali częściej nazywani "przeklętymi", zabili ponad 5 tys. cywilów, w tym 187 dzieci do lat 14.
"Żołnierze przeklęci" mordowali przede wszystkim osoby funkcyjne ówczesnej administracji państwowej, członków i sympatyków PPR, Żydów, Białorusinów, Słowaków. Opisy ich "wyczynów" można znaleźć w IPN i bez trudu w Internecie.

Kilka przykładów poniżej:

5 kwietnia 1946 r. w Radomsku członek KWP, Henryk Glapiński ps. „Klinga” dokonał morderstwa dyrektora szkoły Andrzeja Chodury. Powodem była jego przynależność do PPR oraz działalność na rzecz utworzenia w szkole Związku Walki Młodych.

9 marca 1946 r. oddział WIN Kazimierza Harmidy ps. „Lech” zaatakował w powiecie bielskim dom zamieszkały przez pięciu Żydów i Polaka z dzieckiem. Dwie osoby zamordowano na miejscu, resztę wywieziono do lasu, rozstrzelano, a zwłoki wrzucono do Bugu. Główny cel napadu - mienie zrabowano.

29 stycznia 1946 r. oddział Romualda Rajsa ps. „Bury” zamordował 16 osób we wsi Zaleszany. Ofiary zostały spędzone do chaty rodziny Niczyporuków, którą podpalono. W płomieniach zginęli: Stefan Weremczuk, Jan Niczyporuk, jego żona Natalia i troje małych dzieci w wieku 3, 5 i 7 lat oraz niemowlę. Podczas próby ucieczki z płonącego domu zastrzelono: Grzegorza Leończuka i jego synów: 3-letniego Konstantego i pół-rocznego Sergiusza. Zabito też Teodora Sacharczuka za odmowę oddania owsa, Aleksandra Zielinkę z Wólki Wygonowskiej i 16-letniego Piotra Demianiuka – syna sołtysa.

W październiku 1945 r. oddział Franciszka Olszówki ps. „Otto” w lesie między Komorznem a Krzywiczynami natknął się na zarządcę gospodarstwa niemieckiego w towarzystwie 23-letniej córki poprzedniego właściciela, którą oddział uprowadził. Następnego dnia okoliczni mieszkańcy, którzy udali się na poszukiwania zostali zastrzeleni. Wśród 13 zamordowanych było 7 kobiet i 11-letnie dziecko.

20 lutego 1947 r. będący pod wpływem alkoholu Józef Kuraś ps. „Ogień” postrzelił Rozalię Waksmundzką, którą uznał za odpowiedzialną za wydanie UB swojego zastępcy Jana Srala ps. „Potrzask”. Usiłował również zamordować pod tym samym zarzutem jej 13-letnią siostrzenicę i 10-letniego siostrzeńca!!!

31 stycznia 1947 r. w lesie koło miejscowości Puchały Stare oddział „Burego” rozstrzelał 30 zatrzymanych furmanów. „Bury” zeznał w późniejszym procesie, iż furmanów rozstrzelano za „złe ustosunkowanie się do nielegalnych organizacji”.

13 kwietnia 1945 r. w Horeszkowicach oddział NSZ popełnił zbrodnię rabunkową na ośmioosobowej polskiej rodzinie przesiedleńców zza Buga zakwaterowanej w poukraińskim gospodarstwie. Wśród ofiar była kobieta w ciąży, która dawała oznaki życia, a którą zakopano żywcem.

6 czerwca 1945 r. w Wierzchowinach oddział NSZ pod dowództwem “Szarego” zamordował 194 mieszkańców wsi narodowości ukraińskiej, z czego 45 stanowili mężczyźni, 65 dzieci poniżej 11 roku życia. Doszło również do rabowania mienia i gwałtów. Najstarsza ofiara miała 92 lata, najmłodsza 2 tygodnie.

itd. itd.

Chwała należy się prawdziwym bohaterom, natomiast mordercom wieczny wstyd i potępienie!
manson
K.B.M.
Posty: 1053
Rejestracja: środa, 29 września 2010, 08:15
Motocykl: HONDA VTX1300 2006r.
Lokalizacja: Zamość

Re: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca 202

Post autor: manson »

...
Załączniki
1111.jpg
nawet tysiącmilowa podróż
zaczyna się od jednego kroku.
602300313
ODPOWIEDZ

Wróć do „DZIEŃ PAMIĘCI ZBRODNI”